Artykuł pochodzi z publikacji „Z dziejów Włoszczowy i okolic. W hołdzie dr. Stanisławowi Janaczkowi” wydane we Włoszczowie w 2020 r.
Celem niniejszego artykułu było zebranie, analiza i prezentacja historycznych inskrypcji znajdujących się na epitafiach, obrazach, dzwonach i innych elementach wyposażenia i wystroju włoszczowskich kościołów pw. św. Jakuba, Wniebowzięcia NMP oraz Wszystkich Świętych. Bezpośrednią inspiracją
do powstania tekstu stało się odkrycie przez autorów artykułu nieznanego epitafium z XVII w., którego fragment został wykorzystany jako nadproże podczas budowy kościoła Wszystkich Świętych. Dodatkową motywacją była z kolei refleksja, że w ostatnich kilkudziesięciu latach, już po II wojnie światowej,
utraciliśmy wiele z tych cennych materialnych świadectw lokalnej historii. Warto zatem zebrać, zinwentaryzować i zachować te z inskrypcji, które przetrwały, i te, które znamy już tylko ze źródeł historycznych.
Niewątpliwie najboleśniejszą, współczesną stratą związaną z podejmowanym tematem jest zaginięcie dzwonu „Szafraniec” z 1537 r. Przetrwał on liczne dziejowe zawieruchy: rabunki towarzyszące pobytowi Szwedów we Włoszczowie w 1655 r., pożar miasta i kradzieże wojsk rosyjskich po bitwie pod Szczekocinami w 1794 r., wreszcie zniszczenia i kradzieże dokonywane przez Rosjan i Francuzów w latach 1812–1813. Pomimo uszkodzeń został uchroniony od przelania jako zabytek przez księdza Aleksandra Majewskiego w 1902 r. W czasie I wojny światowej ksiądz proboszcz Teofil Rzepczyński
trafił nawet do aresztu za odmowę wydania władzom austriackim włoszczowskich dzwonów do rekwizycji, a z kolei w czasie II wojny ksiądz Kazimierz Błasik (wraz z kielecką kurią) skutecznie interweniował u okupacyjnych władz niemieckich, aby powstrzymać ich konfiskatę. Co się stało z „Szafrańcem” po wojnie nie wiadomo. Trudno jego utratę odebrać inaczej niż jako przygnębiający triumf ignorancji i zaniedbania. Autorzy poniższego opracowania liczą, że stanie się ono bodźcem do większej dbałości o lokalne zabytki.
Analiza włoszczowskich inskrypcji z tablic epitafijnych pozwala na wyciągnięcie wniosków, że epitafia nie tylko upamiętniają osoby związane z dawnymi dobrami Włoszczowa, prezentują stosunki właścicielskie i rodzinne koligacje, ale niekiedy przywołują także dodatkowe konteksty: wyznaniowe, historyczne, a nawet literackie. Poznawanie ich może być znakomitą lekcją lokalnej historii.
Wpisy dotyczące poszczególnych inskrypcji opracowane zostały według, w miarę możliwości, jednolitego układu. Oprócz przytoczenia dokładnej treści napisu zamieszczono informacje dotyczące sposobu ich wykonania, materiału i wymiarów obiektu, na którym są umieszczone, jego lokalizacji (obecnej i historycznej). Uwzględniono także najważniejsze dane dotyczące osób, których inskrypcje dotyczą lub z nimi bezpośrednio powiązanych. Na koniec wpisu podano najważniejsze pozycje literatury dotyczące opisywanych obiektów. Wpisy zostały opatrzone aktualnymi fotografiami (oczywiście oprócz inskrypcji zaginionych). Opisywane obiekty umiejscowiono na planach. Omówienie niezachowanych inskrypcji oznaczono gwiazdką. Nie uwzględniono inskrypcji powstałych po II wojnie światowej.
Rozmieszczenie zachowanych inskrypcji w kościele parafialnym pw. Wniebowzięcia NMP
Rozmieszczenie zachowanych inskrypcji w kościele cmentarnym pw. Wszystkich Świętych pochodzących z nieistniejącego kościoła pw. św. Jakuba