O szesnastowiecznych właścicielach Łoniowa czerpiemy wiedzę ze starych zapisków, przytoczonych przez księdza Wiśniewskiego: „W roku 1508 Jan z Luniowa Mikołaj Gniewosz niegdyś dziedzic Łoniowa, a następnie opiekun swych wnuków, zaprzeczył klasztorowi koprzywnickiemu używalności lasów skrzypaczowskich, lecz sąd ziemski sandomierski słusznie prawa te klasztorowi przysądził. Wnuki Gniewosza Trzebesławscy, również toczyli spory z klasztorem; z nich Jan, właściciel Łoniowa zajął bydło mieszczanom, każąc sobie płacić po grzywnie od sztuki /1520/. W 1553 opat Michał Rymanowicz widząc, że przez 200 lat ciągle są nieporozumienia o las skrzypaczowski, zrobił układ z owym Janem, dziedzicem Łoniowa: zrzekł się prawa do lasu, rezerwując sobie wolny wyrąb i pastwisko”.
W roku 1701 właścicielami wsi byli Andrzej Kuczkowski i jego żona Zofia z Rydułtowskich, w 1727 Katarzyna z Lubrańca Dąbska, kasztelanowa wojnicka. W roku 1744 Łoniów odziedziczył Jan Bukowski, generał wojsk polskich. Ostatnimi właścicielami byli Moszyńscy, „panujący” tu od połowy XVIII stulecia.
Na miejscu dotąd zajmowanym przez osiemnastowieczny dwór Moszyńscy postanowili wybudować pałac, obiekt który byłby wygodny, nowoczesny a przede wszystkim reprezentacyjny. Opracowanie projektu powierzono znanemu architektowi z Krakowa, Antoniemu Łuszczkiewiczowi. Eklektyczny pałacyk, którego budowę zakończono w roku 1885 /taką datę umieszczono na jego frontowej elewacji/ jest dziełem bardzo udanym. Spodobał się także księdzu Wiśniewskiemu, który zanotował: „Obecny właściciel Łoniowa Jerzy hr. Moszyński piękny pałac wybudował w Łoniowie”. Obiekt ma dość swobodną kompozycję przestrzenną, co nadaje mu malowniczości. Detal architektoniczny zaprojektowany jest ze znawstwem, ale też z umiarem, co nie zawsze cechuje architekturę eklektyczną. W Łoniowie czuje się zarówno wysoki poziom wiedzy i kultury autora, jak i jego dobry warsztat twórczy.
Moszyńscy mieszkali w pałacu do roku 1944. Zgodnie z „duchem epoki” nazywanym wtedy sprawiedliwością dziejową, PR–owska władza wykwaterowała ich, a do pałacu wprowadzono szkołę podstawową. Przez jakiś czas obiekt służył celom dydaktycznym, ale pozbawiony elementarnych nawet remontów – zjawisko charakterystyczne dla tamtych czasów – zaczął w gwałtownym tempie niszczeć, i w końcu przestał się nadawać do czegokolwiek. Zamiast podjąć remont, dzieci przeniesiono gdzie indziej. Proces niszczenia pałacu pogłębiało działanie wandali, którzy jak hieny pojawiają się w nieużytkowanych obiektach i zawsze są w stanie jeszcze coś w nich zniszczyć lub ukraść.
Wreszcie w latach siedemdziesiątych zabrano się do ratowania niszczejącej substancji i w dniu 1 maja 1977 roku /starsze pokolenie pamięta, że mógł to być 1 maja, 22 lipca lub 7 listopada – inne dni nie w ogóle nie wchodziły w rachubę/ uroczyście przekazano pałac do użytku. Jego nowym przeznaczeniem był Dom Dziecka. Zamieszkały tu sieroty pozbawione opieki rodzicielskiej i tak jest do dzisiaj. W łoniowskim pałacu przebywa pięćdziesięcioro dziewcząt i chłopców w wieku od 3 lat, aż do momentu uzyskania pełnoletności.