Przywrócony w ostatnich latach poprzednim właścicielom kurozwęcki pałac na pierwszy rzut oka nie wyróżnia się niczym szczególnym. Z pozoru, wydaje się być jedną z barokowo-klasycystycznych rezydencji, jakich wiele zachowało się na polskiej ziemi. Dopiero badania, rozpoczęte jeszcze w latach trzydziestych, a zakończone całkiem niedawno, wykazały jak ciekawą historię posiada ten obiekt i jak głębokim ulegał przemianom. Przeszedł on drogę od rycerskiego zamku, poprzez obronny dwór aż do pałacowej rezydencji – a to dlatego, że zmieniały się czasy, właściciele i potrzeby, którym dzisiejszy pałac służył przez kilkaset lat swojej historii.
W wieku XIV, a ściślej w jego 2 połowie, powstał zameczek rycerski – siedziba rodu Kurozwęckich. Wzniesiono go na kępie rozlewisk rzeki Czarnej; wysoki na prawie 9 metrów kamienny mur, na planie owalu, otaczał wewnętrzne zabudowania, pierwotnie najprawdopodobniej wykonane z drewna. Nieco później, ale jeszcze w wieku XIV, do południowej kurtyny muru dobudowano wieżę o trzech kondygnacjach, która oprócz funkcji obronnych, pełniła też rolę obiektu mieszkalnego.
Wiek XV to czasy, gdy z jednej strony, rozwój broni palnej spowodował zmianę sposobu pojmowania problematyki obronności, zaś z drugiej strony, wzrost znaczenia i stabilizacja stanu rycerskiego sprawiły, iż chciało się mieszkać „godniej i wygodniej”. Nie inaczej było też w Kurozwękach. We wschodniej części dziedzińca wybudowano dom mieszkalny oraz jeszcze jedną wieżę, po stronie zachodniej, a drewnianą zabudowę przy północnym murze zamieniono na murowaną. Obronność obiektu nieco poprawiono, ale jakby przy okazji: chodnik straży zastąpiony został strzelnicami, umieszczonymi wysoko, nad trzecią kondygnacją, co znacznie powiększało pole obstrzału.
W roku 1521 Anna, córka Hieronima Kurozwęckiego wyszła za mąż za Jana Lancokorońskiego i odtąd zameczek stał się własnością Lanckorońskich, którzy stopniowo zaczęli przekształcać go w dwór obronny. Od południa, do zewnętrznej płaszczyzny muru dobudowano wieżę bramną a w narożniku północno-zachodnim oskarpowany budynek, nazywany „kurzą nogą”. Co najistotniejsze dla przestrzennych przemian: obiekty te po raz pierwszy przerwały obwód średniowiecznych murów. Wysunięte poza obwód murów budynki dawały też możliwość prowadzenia obrony flankowej, oskrzydlającej ewentualnych napastników. Nowe budowle bardzo wzbogaciły też program funkcjonalny zespołu, w pomiesz-czeniach reprezentacyjnych pojawiły się sklepienia oraz kominek.
Prace, które prowadzone były do połowy XVII wieku, doprowadziły do wtopienia starszej, gotyckiej jeszcze zabudowy, w dwa usytuowane po dwóch przeciwległych stronach dziedzińca, skrzydła mieszkalno-reprezentacyjne. Owe „skrzydła” i stanowiąca dominantę elewacji, wieża bramna, dały początek późniejszej barokowej kompozycji przestrzennej. Akcentacja bramy wjazdowej jest pewną, jeszcze dość skromną, analogią tendencji podkreślenia głównego wjazdu, charakterystyczną dla wczesnobarokowych rezydencji (np. dla Królewskiego Zamku w Warszawie).