Wieś Szczecno nie występuje w Liber beneficiorum Długosza, z czego wynika wniosek, ze powstać musiała nie wcześniej, niż pod koniec XV stulecia. Pierwotnie stanowiła własność królewską, wraz z sąsiednią wsią Ujny – w starostwie szydłowskim, ale już w roku 1508 rejestr poborowy wymienia jako właściciela wsi Borka, płacącego 43 grosze podatku. Pod względem administracji kościelnej – Szczecno należało do parafii w Pierzchnicy. W lustracji z lat 1564-5 wieś nadal „trzymają” Borkowie, choć ich status prawny tak naprawdę nie był właścicielski: „…rajce miasteczka Pyrzchnycze dali sprawę, że te dwie wsi są KJM…” – czytamy w lustracji. Ksiądz Wiśniewski pisze o Szczecnie: „…W 1579 r. należało do Stanisława Borka. Miało należeć do Koniecpolskich, do Kochanowskich, którzy wystawili pałac na Pierzchniance, potem do Nowosielskich…”. W roku 1615 wieś jest „we władaniu u Kozietulskich”, ale w lustracji z lat 1660-64 w posiadaniu P. Hinka.
W 1. połowie XIX stulecia wieś należała do Mieroszewskich. Stojący tu stary, zapewne ponad stuletni dwór tak opisano w aktach Dyrekcji Ubezpieczeń: „dwór o piętrze, z kamienia na wapno wymurowany, gontem na dubelt pokryty, z dwoma przybudowaniami drewnianymi otynkowanymi, pod którymi, jak również i pod całym korpusem znajdują się piwnice. Stan budowli tej, przez siłę czasu jest zły…całe jednak zabudowanie zdatne jest do użycia i zamieszkania”. Na załączonym do opisu planie widać, że środek dworu zajmowała sień. Po jednej stronie sieni znajdował się salon i pokoje mieszkalne, po drugiej spiżarnie nakryte kamiennym sklepieniem krzyżowym i skład żelaza. Na piętrze w niektórych pomieszczeniach także składowano żelazo. Od podwórza znajdował się kolumnowy ganek, zaś od ogrodu, gdzie teren był zdecydowanie niższy – balkon. Dach dworu był czterospadowy.
Występowanie w dworze składów żelaza dowodzi, że w majątku zajmowano się nie tylko rolnictwem. Wykorzystując miejscowe złoża rudy, w kuźnicy w Wojciechowie produkowano żelazo. W roku 1875 całość dóbr wraz z budynkami i przemysłową infrastrukturą sprzedano Feliksowi Blumenthalowi, rotmistrzowi królewskich huzarów.
Rotmistrz osobiście w Szczecnie nie gospodarzył, a jego pełnomocnicy nienajlepiej sobie radzili z zarządzaniem. Towarzystwo Kredytowe Ziemskie za zaleganie z opłatami, straszyło nawet licytacją. W 1899 Blumenthal sprzedał dobra Stanisławowi Skarbnikowi, a ten dwa lata później Kieleckiemu Towarzystwu Asekuracji Wyrobów Żelaznych. W roku 1910 Szczecno kupiła niemiecka rodzina nazwiskiem Mauve, ostatni prywatni właściciele. Po wojnie majątek przejęło państwo, w dworze urządzono szkołę, a użytkownikiem terenów rolnych została Spółdzielnia Produkcyjna.
Stary, dziewiętnastowieczny obiekt spłonął w roku 1928. Na jego piwnicach Karol Mauve wzniósł nowy, drewniany dwór. Wejście wiodło do północy, poprzedzał je taras ze schodami, a między bramą i tarasem znajdował się owalny klomb. Po wojnie użytkowany jako szkoła dwór jakoś się trzymał. Gdy w roku 1995, po wybudowaniu nowego obiektu, szkoła wyprowadziła się, bardzo szybką stał się ruiną. I znowu, jak w 1928 roku, tylko stare, solidne piwnice, być może pochodzące z XVIII stulecia, nadają się do wykorzystania.