Z espół kościoła parafialnego pod wezwaniem Narodzenia NMP. Kościół jest murowany, pochodzi z 1515 roku.
Miejscowości nazywających się Kozłów jest w województwie świętokrzyskim kilka – tu chodzi o wieś tej nazwy położoną w gminie Małogoszcz, w pobliżu Ludyni. Pierwszą wzmiankę o Kozłowie zawdzięczamy Długoszowi, który cytuje dokument z roku 1347, mówiący o nadaniu przez arcybiskupa Jarosława Bogorię Skotnickiego dziesięcin z Kozłowa prebendarzowi kościoła św. Jerzego z zamku w Krakowie. W czasach Długosza wsią władali Jakub i Zawisza herbu Poraj, zwani Kozłowscy. Istniał tu wtedy od kilkudziesięciu lat drewniany kościół pod wezwaniem Narodzenia Najświętszej Marii Panny i św. Mikołaja. Około połowy XVI stulecia wieś kupuje Hieronim Szafraniec, a 50 lat później otrzymuje Kozłów Andrzej Oleśnicki, po nim Abraham Białobrzeski, następnie Krzysztof Ujejski i wreszcie rodzina Tęgoborskich herbu Srzeniawa z Krzyżem.
Za Szafrańców kozłowski kościół zamieniono na zbór i dopiero około roku 1622 Piotr Tęgoborski „wróciwszy na łono kościoła katolickiego usunąć stąd musiał predykantów” – pisze Rawita Witanowski. Tenże, „widząc ruinę kościoła, spowodowana zarówno nietrwałością użytego doń materiału, jako tez pustoszącą gospodarkę w nim kalwinów, postanowił wznieść nową, murowana świątynię”. Tak twierdzi Rawita, ale oficjalna wersja wydarzeń jest nieco inna. Murowany kościół /zamieniony potem na zbór/ powstał w roku 1515 zaś Piotr Tęgoborski dobudował w 1644 do niego nawę.
Chociaż kościół jest barokowy, zawiera w prezbiterium elementy późnogotyckie. Nawa jest czteroprzęsłowa, szersza i wyższa od dwuprzęsłowego prezbiterium zamkniętego trójbocznie i oszkarpowanego. Od północy do prezbiterium przylega zakrystia, a do nawy od południa przybudowana później kruchta. Prezbiterium i nawę przekrywaja barokowe sklepienia – w nawie kolebka z lunetami na gurtach, w prezbiterium spłaszczona kolebka krzyżowa. Dachy są dwuspadowe, zaś zachodnia elewacja rozwiązana jest jako trójdzielna, z bocznymi wnękami ozdobionymi barokowymi obramieniami.
Największą ozdobą wnętrza kozłowskiego kościoła jest boczny ołtarz. Podobno – tak uważa Rawita – początkowo stał on w kaplicy chęcińskiego zamku, „skąd uwieziony przed wejściem Szwedów przez Piotra Tęgoborskiego w 1655 roku, naprzód w kościele franciszkanów ukryty, później do Kozłowa przeniesiony został”. Ma on formę późnorenesansowego poliptyku, a powstał prawdopodobnie na początku XVI wieku. Pole środkowe z predellą i zwieńczeniem zawiera obraz św. Mikołaja, pędzla artysty nie najwyższego lotu. Nad nim przepiękne Zwiastowanie, sygnowane przez Wojciecha Borzymowskiego, nadwornego malarza króla Zygmunta III. Na bocznych skrzydłach poliptyku i na dwu skrzydłach ruchomych, obracających się wokół kolumn obejmujących pole środkowe, znajduje się bogata dekoracja snycerska otaczająca medaliony z wizerunkami świętych: Marty, Anny, Barbary, Joachima, Jana, Antoniego, Józefa oraz Chrystusa Zmartwychwstałego i Matki Boskiej, nierówne jednak artyzmem dziełu Borzymowskiego.
Te widoczne gołym okiem różnice co do artystycznego poziomu malowideł Witanowski tłumaczy kolekcjonerskimi pasjami dziewiętnastowiecznego „miłośnika starożytności”, Tomasza Zielińskiego, który podjąwszy się konserwacji zniszczonych mocno przez „ząb czasu” obrazów, zabrał je do Kielc i nigdy już nie oddał. Na ich miejsce przysłał obrazy które „ani w części nie wyrównały ich cenie”.