Pomnik Stanisława Czechowskiego herbu Suchekomnaty, kieleckiego starosty i biskupiego żupnika, stoi dziś w Seminarium Duchownym w Kielcach. Pierwotnie przeznaczony był do kopułowej kaplicy pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, ufundowanej przez Czechowskiego przy kościele św. Trójcy, stanowiąc jeden z elementów kompozycji nagrobka. Drugi element tworzyła otwarta trumna z posągiem śpiącej Matki Boskiej, adorowana przez klęczącą postać starosty. Kaplica nie zachowała się, nie wiadomo też co stało się z drugą częścią nagrobka. Kwestia autorstwa rzeźb nie była nawet przez badaczy rozważana, choć najbardziej prawdopodobnym wydaje się, że wyszły one spod dłuta Sebastiana Sali. Jednak liczne związki osoby Czechowskiego z kieleckim pałacem biskupim sprawiają, że niezależnie od tego, gdzie ustawiona jest rzeźba przedstawiająca starostę, jego duch z całą pewnością zamieszkuje w którejś z pałacowych komnat.
Na związki i znaczenie osoby Czechowskiego dla pałacu biskupiego w Kielcach zwrócił niedawno uwagę młody historyk architektury, Jakub Lewicki. Inspiracją było odnalezienie podczas prac badawczych w pałacu – płyty /a ściślej jej fragmentów/, poświadczającej zakończenie budowy. Umieszczona na niej data 1644 przesuwa o dwa lata będący dotąd w naukowym „obiegu” termin ukończenia pałacu i zwraca uwagę na rolę jaką przy jej prowadzeniu odgrywał kielecki starosta. Odczytany przez Lewickiego napis brzmi: „Budynek był stawiany za dozoru mego a gdy cały stanął Bogu dzięki go oddawam a przed Nim i obrazem Męki Jego stawam – 1644- Stanisław Czechowski starosta kleczki”.
Płyta pierwotnie wmurowana była w ścianę pałacowej kaplicy. Podczas przebudowy około połowy XVIII stulecia, kaplicę przeniesiono, a jej miejsce zajęła sionka, prowadząca do korytarzyka wiodącego z pałacu do kolegiaty. Płytę „Czechowskiego” wyrwano i wykorzystano do zatkania zamurowywanego otworu w likwidowanym „locus secretus” w południowo – zachodniej wieży. Choć użyto płyty w miejscu mało wytwornym, to jednak dzięki tak „gospodarskiemu” traktowaniu płyta zachowała się, choć na swego odkrywcę czekać musiała dwieście kilkadziesiąt lat.
Zdaniem Lewickiego, Stanisław Czechowski, który był znakomitym administratorem, co przyczyniło się do zlokalizowania reprezentacyjnej siedziby biskupów krakowskich właśnie w Kielcach, bowiem jego osoba gwarantowała systematyczny dopływ gotówki z kieleckich kopalni i hut, niezbędny do prowadzenia budowy. Także jego talenty menadżerskie były niezwykle przydatne w trakcie prac budowlanych. Co więcej, analizując całokształt dokonań starosty, wydaje się pewne, ze był on człowiekiem o dużej kulturze artystycznej. Tak więc, skoro nadzorował budowę nie wykluczone, że podejmował także decyzje zastrzeżone zazwyczaj wyłącznie dla autora projektu.
Powstaje zatem pytanie: czy w sytuacji, gdy autorstwo projektu kieleckiego pałacu nie jest wciąż do końca rozstrzygnięte, możliwe jest postawienie tezy o jakiejś formie współautorstwa w tym dziele kieleckiego starosty i biskupiego żupnika, Stanisława Czechowskiego? Jakub Lewicki odpowiada na nie twierdząco.