Parafia w Jankowicach założona została podobno w roku 1216 przez Iwo Odrowąża, dziedzica sąsiedniej Łukawy. Kościółek który wówczas powstał /patronem jego był św. Tomasz/ przetrwał ponad 400 lat – rozebrany został w roku 1626, gdyż jak zanotowano w lustracjach „nie nadawał się już do poprawienia”. W roku następnym zbudowano nowy kościół, który być może dotrwałby do naszych czasów, gdyby nie pożar z roku 1931.
Zbudowany był z drewna sosnowego „w węgieł”, wzmocniony lisicami, oszalowany pionowymi deskami, nakryty dwuspadowym dachem o storczykowej więźbie i jednym poziomie kalenicy. Budowla była orientowana. Składała się z korpusu nawowego /niemal kwadratowa nawa rozszerzona od południa i północy z wiązarami opartymi na zaskrzynieniach/ i trójbocznie zamkniętego prezbiterium. Prawdopodobnie później nawę przedłużono ku zachodowi, co nadało kościołowi plan podobny do łacińskiego krzyża.
Równie imponująco jak kościół przedstawiała się dzwonnica. Kwadratowa w planie, zbudowana z sosnowego drewna w konstrukcji słupowo – ramowej. Ściany ma oszalowane deskami a na narożnikach pilasterki z przepięknymi, liściastymi głowicami. Ksiądz Bastrzykowski napisał: „z parteru wygodne schody prowadzą na piętro z niejednolitymi otworami, z których jeden od strony kościoła ozdobny, u góry łukowaty, równolegle z nim trzy kwadratowe, ponad nimi niewielkie owalne. Nakrycie dzwonnicy gontowe na rzucie ośmiokąta bardzo nieznacznie wyrzucone przed lico przedstawia formę pięknego , cebulastego barokowego hełmu nieprzezroczego, u góry bardzo stromego, zakończonego spiczasto, znacznie łagodniejącego niżej, niezmiernie malowniczego i ozdobnego, proporcjonalnego i odznaczającego się szczególną pięknością dzięki miękkim falistym liniom i trafnym proporcjom”. Dzwonnica powstała w roku 1768. Autorem tego drewnianego arcydzieła nie był żaden z absolwentów rzymskiej Akademii św. Łukasza. Jankowickiej dzwonnicy nie zaprojektował ani Fontana, ani Karśnicki czy Nax. Zbudował ją, czyli jak wówczas mówiono: „stawiał” – zwykły, choć jak widać z dzieła – niezwykle utalentowany cieśla – Józef Leśniowski, zapisany jako „obywatel klimuntowski, maister”.