Z espół pałacowy, pałac murowany z 1742 r.
Grabki Duże, wieś położona tak blisko Szydłowa, że prawie z niej widać szydłowskie mury, w czasach Długosza zwana Grabky, na początku XVI stulecia należała do rodziny Kozielków. W roku 1579 Grabky maior zamieszkiwali: Jadwiga Wojcieska, Jan i Zygmunt Zagorscy herbu Ostoja, Prokop Miłostowski, Stanisław Grabkowski herbu Jastrząb i Piotr Kamodziejski herbu Grzymała. Ale ciekawie zaczęło być w Grabkach, gdy z tureckiej niewoli powrócił Stanisław Rupniewski herbu Szreniawa, małogoski kasztelan.
Pan Stanisław długo i cierpliwie czekał, aż rodzina złoży za niego okup. Nie doczekał się, wziął więc „sprawy we własne ręce” i przyjął islam, co dawało gwarancję zwolnienia z niewoli bez jakiegokolwiek okupu. Czy rzeczywiście zasady przestrzegania nowej religii przyjął głęboko do serca, czy też jak uważają inni, kierowała nim chęć zemsty na zamożnym stryju – biskupie, który pożałował funduszy na wykupienie go z jasyru, dość, że po powrocie do Polski postanowił żyć tak, jak muzułmaninowi przystało. Początkowo, jak mówi legenda, zamierzał wybudować meczet, ale nie uzyskawszy na to zgody, ograniczył się do zbudowania w Grabkach…haremu.
Późnobarokowy zespół pałacowy, zbudowany został w latach 1730 – 50, a autorstwo projektu (przez niektórych historyków) przypisywane jest Franciszkowi Placidiemu. Centralnym punktem założenia jest sam pałac, składający się z wyższej, ośmiobocznej w planie, części środkowej, obudowanej niższymi, symetrycznymi aneksami (umieszczonymi na przekątnych), na wschód i na zachód. Każdy aneks składa się z dwóch ryzalitów zawierających po dwa pokoje oraz ośmiobocznych salek pomiędzy nimi, pełniących rolę saloników – lub może przedsionków. Na osi północ południe, między ryzalitami „mieszkalnymi”, są owalne ryzality „komunikacyjne”, z okrągłymi klatkami schodowymi po bokach, prowadzącymi do położonych nad nimi, także owalnych, pokoików piętra. Analizując układ funkcjonalny pałacu – „haremowego” przeznaczenia wykluczyć nie sposób…Wieść gminna niesie, że centralny salon był sypialnią dziedzica, ale ile z nim mieszkało żon, wydedukować z samej tylko z analizy planu jest niezwykle trudno. Tym bardziej, że o Rupniewskim mówiono, iż na „cześć niewieścią” niesłychanie był zawzięty a w swych włościach z całą bezwzględnością egzekwował ius primae noctis.
Wracając do pałacu: po jego bokach (od wschodu i zachodu) stoją dwa piętrowe pawilony, wzniesione równocześnie z pałacem. Są kwadratowe w planie, ze ściętymi narożnikami. Nakrywają je namiotowe łamane dachy o giętym profilu, nawiązujące do dachów pałacu. Według podania „urzędowali” w nich eunuchowie, którzy podziemnymi przejściami (istny labirynt korytarzy i kanałów, jaki jest w podziemiach pałacu, czyni to wielce prawdopodobnym!), na wezwanie dziedzica, mogli dostać się do pałacowych sypialni.
Si non e vero, e bien trovato, czyli jak mówią Włosi, nawet jeśli to nieprawda, to nieźle to wymyślono. Uzupełnieniem legendy o Rupniewskim, muzułmaninie i awanturniku, jest historia jego śmierci. Zginął w wypadku „drogowym”, uciekając przed pościgiem (uprzednio porwawszy uroczą i niewinną wychowanicę szydłowskiego proboszcza). Kareta wywróciła się, dziedzic nadział się na własny sztylet, a diabli porwali jego grzeszną duszę.
Podobno obecnie, po „prywatyzacji”, remoncie i adaptacji, w grabkowskim pałacu mieści się motel. Legenda o Rupniewskim i jego haremie, z pewnością powiększa liczbę potencjalnych gości.