Z espół zamku biskupów krakowskich, (ruina zamku), murowany z 2 połowy XIV w.
Główna rezydencja krakowskich biskupów znajdowała się w Krakowie. Jednak krakowscy infułaci, którzy byli właścicielami ogromnych dóbr ziemskich, musieli posiadać także inne siedziby, związane z terenem, gdzie dobra te się znajdowały. W rejonie Gór Świętokrzyskich pierwszą z takich siedzib był dwór w Tarczku, którego materialnych śladów nie udało się dotąd odnaleźć. Na początku wieku XIV biskup Bodzanta z Jankowa opuścił Tarczek i zbudował drewniany dwór na wzniesieniu nad rzeką Psarką. Założył też w pobliżu miasto, które od jego imienia nazwano Bodzentynem. Miasto wkrótce stało się centrum majątków biskupich, a z czasem przejęło też funkcje handlowe i usługowe po chylącym się ku upadkowi Tarczku.
Murowany, gotycki zamek bodzentyński zbudował w II połowie XIV wieku (przed rokiem1380) następca Bodzanty na krakowskim stolcu biskupim, Florian z Mokrska. Zamek, którego umocnienia połączone były z fortyfikacjami miejskimi, stanowił przez kilka stuleci ulubione miejsce pobytu biskupów. W roku 1410 gościł w nim także Władysław Jagiełło, przyjmując tu posłów pomorskich.
W II połowie XVI stulecia zamek z inicjatywy biskupa Franciszka Krasińskiego został gruntownie przebudowany, stając się renesansową rezydencją, w pełni zgodną z wymaganiami nowej epoki. Pracami kierował pochodzący z Italii budowniczy, Jan Balcer. Oprócz trzykondygnacyjnego głównego gmachu, powstały wtedy dwa inne obiekty – dla gości i dla służby. Kolejna przebudowa miała miejsce w wieku XVII – ukończono ją w roku 1691. Jej inicjatorem był biskup Jan Małachowski a autorem Franciszek Solari. Zamek uzyskał wówczas plan w kształcie podkowy dwoma bocznymi skrzydłami – pawilonami. O ile zaprojektowane wówczas elewacje były absolutnie nowoczesne, o tyle detal kamieniarski wykazywał pewne zapóźnienie. Ostatnim inwestorem w bodzentyńskiej rezydencji był w II połowie XVIII wieku biskup Kajetan Sołtyk, zatrudniając wybitnego architekta tamtych czasów, Jakuba Fontanę. Znaczenie zamku w Bodzentynie maleć zaczęło już od czasu wybudowania w Kielcach biskupiego pałacu, ale kresem tego obiektu stało się uchwalone przez Sejm Czteroletni upaństwowienie biskupich dóbr. Sposób użytkowania zamku w wieku XIX doprowadził go do stanu ruiny, z której nikt go już nie podźwignął. Austriacy urządzili w zamkowych pomieszczeniach spichlerz. Potem znajdował się w nich wojskowy szpital. Zachowany opis z roku 1820 informuje: „…zamek biskupi ma trzy piętra, gmach ogromny zruynowany…”. W roku 1843 istniał zamysł rozebrania zamku. Dokonywali tego stopniowo ale konsekwentnie, mimo ogłoszonego w tej materii zakazu władz, okoliczni mieszkańcy, traktując rozpadający się zamek, jako niezwykle tani – bo darmowy – magazyn materiałów budowlanych.
W ostatnich latach prowadzone były tu prace badawcze, na podstawie których opracowywano dokumentację naukową i projektowo – konserwatorską, aby zamek zachować i zabezpieczyć w stanie tak zwanej „trwałej ruiny” a przy tym wydobyć na światło dzienne, by pokazywać turystom, najstarsze, gotyckie relikty. Jedynym elementem, który zachował się w nie najgorszym stanie i wciąż stanowi dowód minionej świetności zamku, jest późnorenesansowy portal główny, wykonany z czerwonego piaskowca.