Dla mnie najwyższym mistrzostwem, które tutaj Borowiecki udowodnił jest jednak sposób rozwiązania sklepień nad prezbiterium i absydą i wykorzystanie ich jako tła dla postaci Chrystusa Króla.
Powszechnie znany jest posąg Chrystusa z Rio de Janeiro, tam umieszczony na wyniosłej górze, na tle nieba. Borowiecki – bo wydaje mi się niemal pewne iż musiał to być jego pomysł – choć może realizowany z opóźnieniem, a zaprojektowane przez niego piękne sklepienia są tłem wcale nie gorszym od tropikalnego nieba nad Brazylią…