Kazimierzowskie mury obronne opasujące Szydłów zachowały do dziś prawie dwie trzecie swej dawnej długości. Najdłuższy odcinek to blisko dwustumetrowy fragment po obu stronach południowo-wschodniego narożnika dawnego miasta, w rejonie parafialnego kościoła. Mur zbudowany jest z piaskowca – dzikiego i łamanego – z elementów dochodzących do półmetrowej długości, układanych z poziomymi warstwami wyrównawczymi co około 85 cm. Grubość muru wynosi 180 cm; od strony zewnętrznej kamienie są starannie wyrównane, wewnątrz jest to tak zwany „dziki” kamień przemieszany z gruzem. Patrząc od strony miasta – wysokość muru wynosi 6 i 1/2 metra. Wieńczy go dwumetrowy krenelaż o grubości 6o cm osłaniający chodnik dla straży.
Pozostałe dwieście metrów południowego odcinka (prócz stojącej tu Bramy Krakowskiej i niewielkiego fragmentu sąsiadującego z nią od zachodu) nie zachowały się. Brak też południowo-zachodniego narożnika. Z odcinka zachodniego zachowało się około 150 metrów muru. Jego wymiary i technika wykonania są takie same jak tych od południa i wschodu. Odcinek ten kończy się na budynku skarbczyka. Słabo zachowały się fragmenty w północnej i północno-zachodniej części miasta, szczególnie od skarbczyka do dawnej furty zachodniej i od furty w kierunku północnym, gdzie miał on przebieg zbliżony do łuku. Dalej zachował się odcinek o długości prawie 50 metrów, a potem drugi (na łuku północno-wschodnim), o siedemdziesięciometrowym przebiegu. Ostatnim zachowanym fragmentem są pozostałości nieistniejącej już bramy Opatowskiej, stanowiącej wyjazd z miasta w kierunku wschodnim.
Najmniej przekształcony jest pięćdziesięciometrowy odcinek północny za bożnicą. Pozostałe przebudowano w połowie XV stulecia, ale przebudowa ta nie miała zasadniczego charakteru, oprócz reperacji starych wątków zmieniała tylko krenelaż wieńczący mur.
Od północy i zachodu spadki terenu dostatecznie zabezpieczały zewnętrzną stronę murów. Płaski teren od południa i wschodu wymagał uzupełnienia murów fosą. Fosy nie wypełniała woda, nie było jej zresztą skąd pozyskać. Za fosa usypany był niski wał ziemny.
Obwarowania Szydłowa nigdy nie miały żadnych baszt (poza wieżą, która kiedyś chroniła narożnik zamku, w miejscu gdzie później powstał skarbczyk). Tak więc wszelkie hipotezy o dawnym, obronnym charakterze obecnej dzwonnicy pozbawione są podstaw. Dzwonnicy nie przebudowano z dawnej baszty, tylko dostawiono do obronnego muru, wykorzystując go jako wschodnią ścianę budowli. To tłumaczy występowanie w niej dawnych otworów strzelniczych czy też śladów wejścia na poziom chodnika straży.
Wieża ma plan kwadratu ze ściętymi narożami. Ksiądz Wiśniewski pisze, że dzwonnica była kiedyś ozdobiona czterema rzeźbami o ponadnaturalnej wielkości, umieszczonymi na narożnikach, przedstawiającymi: Matkę Boską z Dzieciątkiem, stojącą na księżycu, św. Jana Chrzciciela oraz św. św. Michała i Krzysztofa. Oprócz dzwonnicy do murów dostawiono nieopodal drugi obiekt, tak zwaną wikarówkę. Jest ona piętrowa, ma plan prostokąta o ściętych narożnikach górnej kondygnacji. Od wschodu przylega do niej przybudówka mieszcząca schody prowadzące na piętro. Oba te obiekty powstały najprawdopodobniej w XV lub XVI stuleciu. Data 1724, wyryta na dzwonnicy, być może upamiętnia prowadzone wtedy prace remontowe.