Z espół kościoła parafialnego pod wezwaniem św. Jakuba Starszego. Kościół jest murowany, pochodzi z 1661 roku.
„Wieś leży o milę od Staszowa, na lewo od bitej drogi z Chmielnika do Kurozwęk; już w początkach XIV wieku była parafialną, w 1326 r. plebanem był tu Paweł” – pisze ksiądz Wiśniewski. Parafia w Kotuszowie powstała około połowy XIII wieku. Z kotuszowskiej wydzielona została na początku następnego stulecia parafia w Staszowie.
Z nieznanych nam przyczyn Długosz pominął kotuszowską parafię w swym Liber Beneficiorum, dlatego dopiero z szesnastowiecznych dokumentów dowiadujemy się, że patronem tutejszego, drewnianego kościoła był św. Jakub Apostoł. Kościół ten w roku 1565 „…sprofanował…złupił i dochody zagrabił Lanckoroński, kasztelan radomski. Tak zaś zniszczył, że ani śladu nie pozostało…” – zapisano w protokole z wizytacji.
Grzechy ojca odkupił jego syn, Zbigniew Lanckoroński, prepozyt oświęcimski i sekretarz królewski, uczestnicząc w fundacji nowego, drugiego na tym miejscu kościoła. Drugą /choć chronologicznie kolejność porządkując – to pierwszą/ fundatorką była od roku 1616 Zofia Stanisławska, starościna szydłowska. Gdy świątynia ta spłonęła, Krzysztof z Brzezia Lanckoroński w roku 1661 zaczął budować obecny, murowany kościół, lecz ukończyć go nie zdołał. Pan Krzysztof zmarł dnia 31 marca 1666 przeżywszy lat 66 i spoczął na wieki pod posadzką kościoła, o czym informowała wmurowana w nią płyta grobowa z łacińską inskrypcją. Konsekracji świątyni dokonał dnia 11 listopada 1681 – czyli w dniu św. Marcina – Mikołaj Oborski, sufragan krakowski.
Kościół w niezmienionym kształcie trwał przez blisko trzy stulecia. Częściowo spłonął podczas działań wojennych w roku 1944. Odbudowano go w latach 1945-49. Obawiano się jednak odtwarzać dawne sklepienia – zastąpiono je sklepieniami pozornymi. „Prawdziwe” sklepienia są tylko w kruchcie i w kaplicach. Za to hełm wieży zrekonstruowany został dokładnie na wzór pierwotnego. Ponownie remontowano kościół w latach 90., odnawiając tynki i pokrywając je polichromią. Naprawiono tez więźbę dachową, instalacje elektryczne i witraże.
Kościół ma plan krzyża o ramionach utworzonych z dwu kaplic: św. Antoniego od północy i św. Józefa od południa. Nawa ma rzut prostokąta. Skierowane ku wschodowi prezbiterium jest węższe od nawy, a zamyka je półkolista absyda. Od północy przylega do niego piętrowa przybudówka, z zakrystią na parterze i skarbczykiem na piętrze. Od zachodu dostawiona jest do nawy czterokondygnacyjna, prostopadłościenna wieża, w przyziemiu mieszcząca kruchtę, nakryta bardzo charakterystycznym ośmiobocznym hełmem i arkadową latarenką. Na piętrze wieży znajduje się chór muzyczny – w emporze, otwartej do nawy arkadą. Schody na chór i na wieżę umieszczono w grubości muru. Od zewnątrz kościół opinają szkarpy.
Pożar z roku 1944 był fatalny w skutkach dla wyposażenia kościoła. W druku Kwestionariusza strat i zniszczeń w zakresie dzieł sztuki oraz zabytków kultury i przyrody złożonym w Naczelnej Dyrekcji Muzeów i Ochrony Zabytków, spisanym 30 września 1945, ks. A. Sobczyk, administrator parafii, zapisał: „1. Monstrancja złota z XVI w. spalona 12 VIII 1944 wraz z kościołem. 2. Całe urządzenie kościoła, ołtarze z wieku XVII-go, ambona stylowa, organy i wszystkie aparaty kościelne – wszystko spalone. Brak szczegółowych danych o tych przedmiotach, gdyż całe archiwum z inwentarzem spalone”.