Z espół kościoła parafialnego pod wezwaniem św. Wojciecha.
Pierwszą wiadomość o istnieniu w Kielcach kościoła św. Wojciecha przekazał Jan Długosz, pisząc o założeniu w roku 1171 kieleckiej kolegiaty. Długosz opierał się prawdopodobnie na jakichś, dostępnych wówczas zapiskach, stąd zdaniem profesora Feliksa Kiryka informacje podane przez naszego wielkiego historyka w pełni zasługują na wiarę. Przy okazji zakładania kolegiaty bogate uposażenie kościółka św. Wojciecha przekazane zostało kustoszowi i scholastykowi. Zapis Długosza pozwala na cofnięcie do wczesnopiastowskich czasów (koniec XI lub początek XII wieku) daty założenia pierwszej kieleckiej parafii, a także osady, która wokół drewnianej świątyni była skupiona.
Przez niemal siedemset lat kościół św. Wojciecha stał poza ówczesnym miastem, a teren okalający kościółek użytkowany był jako cmentarz. W roku 1763 kielecki kustosz Józef Rogalla na miejscu starego obiektu wybudował nowy, tym razem murowany. Datę zakończenia budowy wykuto na marmurowej tablicy, wmurowanej w zachodnią ścianę dzisiejszego prezbiterium. Jego przeznaczenie nie uległo zmianie – nadal miał być to kościół cmentarny. Usytuowano go na wprost kamiennej latarni zmarłych z roku 1732, prezbiterium kierując ku wschodowi.
Ufundowana przez Rogallę świątynia była niewielka – jednonawowy korpus uzupełniało prostokątne prezbiterium z dobudowaną maleńką zakrystią. Zewnętrzna architektura była bardzo prosta: narożniki zaakcentowano pilastrami, okna i portal wejściowy zamknięte były półkoliście. Dachy nawy i prezbiterium były dwuspadowe. Uzupełniała je sygnaturka. W pobliżu kościółka stała drewniana dzwonnica, również skromna, zarówno co do wystroju, jak i co do rozmiarów. W roku 1827 kościółek został gruntownie wyremontowany.
W latach siedemdziesiątych XIX stulecia ówczesny biskup kielecki czynił starania o rozdzielenie parafii przy katedrze na dwie mniejsze: katedralną i św. Wojciecha. Pozytywna decyzja w tej materii spowodowała konieczność przebudowy małego, cmentarnego kościółka, a właściwie jego zdecydowanego powiększenia. Autorem projektu był Franciszek Ksawery Kowalski, architekt gubernialny w latach 1867 – 97, a zarazem projektant niemal wszystkich ważniejszych obiektów budowanych w Kielcach w okresie pełnienia przez niego tego urzędu.
Budowa trwała pięć lat (1885 – 89), zaś istniejący do dziś kościół przetrwał w prawie niezmienionym kształcie. Jedyną zmianą, wprowadzoną po odzyskaniu niepodległości było zastąpienie cebulastego hełmu wieńczącego wieżę, narzuconego carskimi przepisami, rozwiązaniem nie kojarzącym się już ze znienawidzonymi zaborcami.
Osiemnastowieczny korpus kościółka Rogalli Kowalski pozostawił, wyznaczając mu teraz rolę prezbiterium. Dobudowano do niego nowy trójnawowy, bazylikowy korpus. Do południowej ściany transeptu dostawiono wysoką, czterokondygnacyjną wieżę, a do ściany północnej półkolistą absydę. W swoim testamencie Franciszek Ksawery Kowalski (zmarł w roku 1903) zapisał kościołowi św. Wojciecha kwotę siedmiuset rubli, przeznaczona na budowę kaplicy Pana Jezusa, dołączając do tego legatu własnoręcznie sporządzony projekt kaplicy.
Wnętrza kościoła zdobią dzieła malarskie Jana Styki, mieszkającego i tworzącego w Kielcach w latach 1886-99.