Wracając do cmentarza. Wiadomo, że otaczający go mur (mam tu na myśli cmentarz w ówczesnym kształcie,znacznie mniejszy od dzisiejszego) powstał w roku 1878. Najstarszą jest środkowa część cmentarza, a ściślej: zachodnie partie części środkowej. Groby rozmieszczone są tu chaotycznie i bardzo gęsto. Najstarsze przemieszane z nowszymi. Wśród nich wyróżnia się kilka, interesującymi formami, ale też, niestety, często gorszym stanem technicznym. Stosowane dawniej materiały, jak kamień czy cegła, ulegają naturalnym procesom niszczenia, wywoływanym przez czas i czynniki atmosferyczne. Te procesy są przez niewłaściwą konserwację – czy wręcz: „pseudo konserwację” wzmacniane. Najczęściej popełnianym błędem jest malowanie kamienia farbami, uniemożliwiającymi kamieniowi tak zwane „oddychanie”, czyli posługując się językiem naukowym: procesy absorbowania i wydalania wilgoci.
Jest tu interesujący grób – być może będący zbiorowa mogiłą z roku 1915 – gdzie pochowano 29 rosyjskich żołnierzy z 4 Newskiego Pułku Piechoty, bo z opracowania Urszuli Oettingen, wiemy, że taki grób w Grzymałkowie istniał. Ale mógł to być także grób powstańców z lat 1863-64 albo po prostu dość prymitywnie wykonany grób rodzinny. Ma on murowane z kamienia cztery ściany obwodowe, ale tym się różni od typowych, rodzinnych grobowców, że nie ma żadnego dachu. Od góry zasypany jest ziemią.