Od zachodu do fasady łagowskiego kościoła dostawiona jest wieża. W przyziemiu znajduje się kruchta, a na najwyższej kondygnacji – aż do czasów II wojny światowej zawieszone były dzwony. Przybudowana do północnej ściany wieży półkolista klatka schodowa wydaje się być później-sza od reszty elementów wieży. Zapewne komunikacja na strych rozwiązana była przedtem w inny sposób: albo schody mieściły się w grubości muru, albo miały drewnianą konstrukcję przy-stawiona do ścian wieży. W roku 1927 wieżę nadbudowano, zmieniono tez formy wieńczącego ja hełmu.
Podczas działań wojennych w listopadzie roku 1944 łagowski kościół bardzo ucierpiał. Zniszczeniu uległa więźba dachowa, część murów i sklepień a także górne partie wieży. Po wojnie wieżę odbudowano, ale stan jej murów uznano za zbyt słaby, by obciążać je ciężarem dzwonów i drganiami wywoływanymi ich „pracą”. Zresztą, chcąc przywrócić wieży dawną funkcję dzwonnicy, należałoby wykonać w niej skomplikowaną, wielokondygnacyjną drewnianą konstrukcję niosąca dzwony. Dlatego tez podjęto decyzję, aby tę konstrukcję – zresztą znacznie prostszą, bo niższą, wykonać poza wieżą. I tak powstała obecna drewniana dzwonnica. Nie jest ona tak piękna jak inne drewniane dzwonnice w Polsce czy nawet w regionie świętokrzyskim, ale wrosła już w otoczenie kościoła i panoramę Łagowa i co najważniejsze nawiązuje – poprzez zastosowany w niej materiał konstrukcyjny – do niezwykle bogatej tradycji polskich drewnianych dzwonnic.