Większość budynków otaczających Dolny Rynek powstała w wieku XIX i są to typowe domy małomiasteczkowe z przejazdowymi sieniami. Ciekawostką jest, że właścicielami posesji przy tym placu, jeszcze do połowy wieku XIX byli w przeważającej większości mieszczanie wyznania katolickiego, stąd jeszcze jedna nazwa tego fragmentu Chęcin, miasta już wtedy mocno zdominowanego przez mieszkańców narodowości żydowskiej: Rynek Katolicki. Zamieszkujący tutaj mieszczanie, wbrew swemu mieszczańskiemu statusowi, głównie zajmowali się rolnictwem, stąd na północnej granicy bloku pojawiły się stodoły, ustawione jedna przy drugiej, tworząc zwartą zabudowę ulicy Stodolnej (przemianowanej w PRL na Świerczewskiego).
Mieszczanie – rolnicy nie wyparli jednak całkowicie mieszczan – rzeźników. Ze względu na bliskość targu bydlęcego i rzeźni, w rejonie Dolnego Rynku wciąż zamieszkiwali chęcińscy rzeźnicy. Pod koniec XIX stulecia większość obiektów stojących tutaj zajmowali już Żydzi. Z uwagi na ich szczególne upodobanie do handlu – dostosowano do tego celu zajmowane przez nich budynki – stąd mnogość niewielkich lokali handlowych, która widoczna tu była jeszcze stosunkowo niedawno.
Wydaje się być niemal pewne, że fragmenty szesnastowiecznej zabudowy możnaby wciąż odnaleźć w budynku stojącym na rogu ulicy Kieleckiej i Dolnego Rynku. W XVII stuleciu stała tu zapewne kamienica o szerokości 16-17 metrów. W Głębi działki stał wtedy jeszcze jeden obiekt, z którego pozostała potem wymurowana z kamienia, sklepiona piwnica, „ukryta” pod nadbudowanym później budynkiem gospodarczym.
W 1. połowie XIX wieku budynek należał do Joanny i Józefa Pęczalskich. W roku 1853 spalił się i po odbudowie uzyskał bryłę i układ wnętrz, bardzo podobny do zachowanego jeszcze w latach 80. Wtedy też otrzymał trapezoidalny plan, dostosowujący zabudowę do kształtu działki, niewidoczny jeszcze na planie wykonanym przez Mariana Potockiego z roku 1820. W roku 1858 budynek stał się własnością Szlomo Rajzmana, a potem jego syna, Mojżesza. Od roku 1886 do 1984 budynek i cała posesja należały do rodziny Sienkiewiczów. O rolniczych (także) zajęciach właścicieli posesji świadczyła stodoła, istniejąca tutaj już w roku 1848.
Dzisiaj budynek sporo ze swej dawnej malowniczości utracił (przedstawiony tu stan miał on w roku 1980), głównie skutkiem likwidacji zewnętrznych schodów nakrytych gontowym daszkiem, co nastąpiło przy okazji dobudowy od strony północnej nowego, piętrowego budynku. Na szczęście wszystkie przebudowy (a także ostatnia, zupełnie niedawna) nie wyeliminowały charakterystycznego dla tego obiektu naczółkowego daszku z lat 50. XIX stulecia, który wyróżniał ten właśnie budynek z otaczającej go parterowej, bezstylowej zabudowy, dominującej na tej części dolnego rynku.
Według miejscowej tradycji budynek użytkowany był jako gospoda. Takiej funkcji mogła sprzyjać lokalizacja – być może klienci napływali licznie tu w związku z handlowym wykorzystywaniem placu. Gastronomiczne tradycje wciąż są kontynuowane, bowiem dziś na elewacji znajduje się szyld z napisem „mała gastronomia”.