„Gdy w roku 1727 umarł Józef Władysław, kasztelan sandomierski, ostatni z Myszkowskich, wówczas ordynacja pińczowska przeszła w dom hr. Wielopolskich wraz z tytułem margrabiów Gonzaga Myszkowskich”- pisze ksiądz Wisniewski. Wraz z całością dóbr, także pińczowski zamek przeszedł na własność rodu Wielopolskich. W latach 1729-32 nowy ordynat, hrabia Franciszek Wielopolski odnowił zamek. Ale zarówno Franciszek, jak później jego syn, Józef Jan Nepomucen, na zamku przebywali bardzo rzadko.
Gdy czyta się ostatni inwentarz pińczowskiego zamku, sporządzony na w roku 1769, trudno zrozumieć dlaczego trzydzieści lat później margrabina Wielopolska nakazała jego rozbiórkę. Oto fragmenty inwentarza: „Z przyjazdu przed bramą ku wschodowi słońca jest fosa kamieniem obmurowana, nad nią zwód na wale dębowym, nowym, dwiema obręczami żelaznymi okutym… Obok zwodu po lewej ręce jest fortka w murze. Wszedłszy po lewej stronie odrzwi a w murze do zwierzyńca…Stąd idąc w podwórze ex opposito zwodu jest brama murowana sklepiona, sztukateriami kamiennymi ozdobiona, z herbem od wierzchu margrabskim z kamienia rżniętym; dach nad bramą gontowy, dobry”. Inwentarz liczy kilkanaście stron. W każdym z jego akapitów przynajmniej raz występuje przymiotnik „dobry”, określając raz stan posadzki, kiedy indziej pieców, drzwi, czy oszklenia okien. Garnizon zamkowy liczył: „żołnierzy gimajnów 28, kapral 1, sierżant 1”. Ich uzbrojenie stanowiło 11 różnej wielkości armat, „flint w żelazo oprawnych 26”, tyleż bagnetów. Było też „flint starych nie zażywanych 24”, „śmigownic także starych 23” oraz „bęben stary z pałkami jeden”.
Liczebność garnizonu i stan jego uzbrojenia mogły zapewnić bezpieczeństwo mieszkańcom zamku. Nie mogły im jednak zapewnić wygód, do których przywykli. Zamiast więc przebudowywać stare zamczysko, ordynat podjął decyzję o budowie pałacu. Najbardziej prawdopodobną datą budowy jest rok 1780, chociaż bardziej ostrożni podają, że powstał on pomiędzy rokiem 1773 a 1799. O autorstwo projektu, jak zwykle zresztą w tym czasie na Kielecczyźnie, podejrzany jest Jan Ferdynand Nax, „architekt, budowniczy wodny, ekonomista”, żyjący w latach 1736-1810. Silne związki Naxa z naszym regionem sprawiły, ze przypisuje mu się autorstwo wszystkich powstałych tu większych rezydencji magnackich, w tym także pałacu w Pińczowie.
Założenie pałacowe zlokalizowane jest na południe od dawnego zamku, u jego podnóża. Zespół składa się z pałacu o froncie zwróconym na południowy zachód, prostokątnego podwórza z zabudowaniami gospodarczymi oraz z niewielkiego parku rozciągającego się przed pałacowym frontem.
Budynek pałacu wymurowany jest z kamienia. Jest on piętrowy i podpiwniczony, założony na planie prostokąta, ze skrzydłem od tyłu, dodanym przy północnym narożu. Układ wnętrz zatarty został przez kolejne przebudowy i dostosowywania do pełnionych funkcji – w budynku od kilkudziesięciu lat mieszczą się różnego rodzaju szkoły, a jak wiadomo, reformy w oświacie odbywają się w naszym kraju nader często.
Pałac ma architekturę klasycystyczną – co najlepiej oddaje jego fasada, która najmniej ucierpiała przy przebudowach. Jest dziewięcioosiowa, z trójosiowym ryzalitem środkowym, zwieńczonym trójkątnym tympanonem, ozdobionym kartuszem herbowym Wielopolskich. Nad drzwiami umieszczony jest stiukowy orzeł, a nad oknami płaskorzeźby o tematyce mitologicznej.