Dokument erekcyjny Bolińskiego kościoła nie jest znany w oryginale. Jego treść przytacza natomiast inwentarz z roku 1753. Można się stąd dowiedzieć jakie było uposażenie planowanego kościoła. Głównym składnikiem miała być dziesięcina snopowa z Bolmina, zarówno od dworu jak i z łanów chłopów oraz dziesięcina z Wymysłowa. Uposażenie stanowiły także: rola Węgrzyska, leżąca przy drodze do Małogoszcza, rola zwana półłanek w części Bolmina zwanej Kopaniny, inna rola zwana półłanek przy drodze do Chęcin, obok dworskich pół zwanych „wzór dworski”, półłanek przy drodze do Zajączkowa, półłanek koło roli Walentego Kulagi.
Uposażeniu parafii tez służyć miały: ogród i łąka pod warzywnik przy plebanii oraz łąka pop młynem obok Tomasza Przywary. Z wspomnianego inwentarza poznajemy tez nazwisko ówczesnego plebana: był nim ks. Stefan Janczewski.
Z osiemnastowiecznych inwentarzy wiemy także, że w Bolminie działała szkoła. Zawiadywał nią rector ecclesiae, czyli wedle dzisiejszej tytulatury: dyrektor szkoły. Gdy szkoła miała swojego „rektora’, znaczyło to że pracowało w niej jeszcze dwie osoby – nauczyciel i kantor. „Rektor” dochody swe czerpał z wymienionej wcześniej łąki Tomasza Przywary.
Z inwentarzy czerpiemy też wiedzę o zapisach, donacjach, także o ówczesnym wyglądzie bolmińskiego kościoła i jego wyposażeniu. W inwentarzu z roku 1753 czytamy bo zapisanym w roku 1724 czynszu w wysokości 20 florenów rocznie, przez małogoskiego mieszczanina, Błażeja Kowalika. Co ciekawe, zapis ten uczyniony został na Zamku Królewskim w Krakowie. W roku 1775 zapisu testamentowy rzecz kościoła w Bolminie uczynił pan Strzeszkowski. Był w nim także wyszczególnione przedmioty: kielich srebrny z pateną, monstrancja, patena z wizerunkiem św. Weroniki, puszka srebrna.
W inwentarzu z roku 1775 czytamy: …obraz w ołtarzu wielkim Najświętszej Marii Panny z wotami, w koronach… Na ołtarzu bocznym również obraz Najświętszej Marii Panny, dwie korony srebrne i wota… Jedno votum srebrne, na którym wysztychowany obraz Najświętszej Marii Panny, niżej dziecię leżące i dwie osoby klęczące… Nie trudno zgadnąć, ze wspomniane votum musiało być wyrazem wdzięczności klęczącej przed Matką Bożą pary – za narodzenie długo oczekiwanego potomka. Zaś liczba mnoga, odnosząca się do koron na obrazach świadczyła, że musiały to być obrazy Matki Bożej z Dzieciątkiem. Dzwony dwa…ten zapis z roku 1775 każe być może zweryfikować pogląd o ilości Bolmińskich dzwonów – do czasów księdza Piotra Foltasińskiego musiało być ich dwa, zanim dokupił on trzeci.
Cennym źródłem wiedzy o właścicielach Bolmina i okolicznych dóbr oraz ich rodzinach są tablice epitafijne wmurowane w ściany kościoła. Najstarszą z nich jest marmurowa tablica Baltazara i Jędrzeja Żmijewskich z roku 1633, kolejna chronologicznie to tablica Marcina Zaborskiego z roku 1660. Z XIX stulecia: Eufrozyny i Anastazego Jarońskich (1815), Bogusława i Róży Czaplickich (1829), Franciszka Garnickiego (1824), Elżbiety z Borkowskich Czaplickiej (1835), Seweryny z Czaplickich Dąbskiej (1837), Izabelli Chwalibóg (1842), która zmarła po zaledwie 5 miesiącach życia, Ludwiny i Anny Bogusz (1846), które żyły tylko 9 i 15 lat.