Zanim wykonano obwodnicę omijającą Chęciny (co stało się w początkach lat 60.), ulica Staszica, stromym podjazdem łącząca Dolny Rynek z właściwym Rynkiem, stanowiła fragment międzynarodowej trasy E-7. Nie było wówczas TIR-ów, a i natężenie ruchu na drodze łączącej Warszawę z Krakowem było dawniej zdecydowanie mniejsze, ale i tak trudno nie wyrazić szacunku dla ulicy i zbudowanych przy niej kamieniczek, ze potrafiły to wytrzymać. Obecnie ruch ma tu charakter wyłącznie lokalny, można więc na górujący nad ulicą chęciński zamek popatrzeć bezpiecznie nawet z samego środka jezdni.
Ulica Staszica dawniej nazywała się Łazienna (platea Balnealem), Targowa, Nowokielecka, Pierackiego, Kielecka, Mała. Jej północny kraniec to ulica 3-go Maja (poprzednio Świerczewskiego), południowy północno-zachodni narożnik Rynku. Biegnie stromo pod górę; na długości, nie przekraczającej 200 metrów, różnica poziomów wynosi aż 12 metrów. Do XIX stulecia praktycznie nie istniała zabudowa po jej wschodniej stronie (prócz kamienic przy obu rynkach). Zachodnia pierzeja ma zdecydowanie starszy rodowód. Działki na odcinkach od Małogoskiej do Przedborskiej, czyli w południowym bloku, były pierwotnie zabudowane zwarta zabudową postaci kamieniczek, usytuowanych przy ulicy. Na tyłach bloku biegła wąska uliczka gospodarcza, czyli „zatyłek”. Blok tworzyło 7 działek o szerokości ok. 12 metrów.
Blok północny pierwotnie podzielony był zapewne na 6 12 metrowych działek. Jego granice wyznaczały ul. Przedborska i nieistniejąca od 200 lat (na tym odcinku) Franciszkańska. Od zachodu graniczył z klasztornymi ogrodami. W XIX i XX wieku układ działek został mocno przekształcony. Podobnie – co oczywiste – stało się z zabudową, dostosowywaną do zmieniających się podziałów własnościowych. Najlepiej zachowana była kamieniczka oznaczona numerem 3. Kamieniczka ta, datowana na wiek XVI-XVII, piętrowa, murowana, całkowicie podpiwniczona, miała 12,2 m szerokości. W piwnicach znajdowały się portale wykonane z piaskowca – jeden z nich miał otwór z półkolistym zamknięciem a wykonany był z fazowanego ciosu. Na parterze – dwutraktowym – w trakcie frontowym znajdowała się od południa brukowana sień, a od północy izba. Trakt od strony podwórza składał się z dużej izby i przedłuża-jącego sień przejścia, o połowę od sieni węższego. Dzięki uliczce zatylnej, przejazd na podwórze nie był niezbędny, stąd sień nie była przejazdowa. Rozplanowanie parteru i znacząca powierzchnia piwnic, dowodzą handlowej profesji właściciela. Schody do piwnic i na piętro znajdowały się pomiędzy izbą frontową i tylną.
Zapewne podobne w rozplanowaniu były też kamieniczki sąsiednie, ale późniejsze przebudowy sprawiły, ze niezmieniony został tylko układ ich piwnic. Pozostałe budynki zachodniej pierzei są zdecydowanie nowsze. Swą wielkością wyróżniał się jeszcze stojący na rogu Przedborskiej dom , który około połowy XIX wieku należał do Herszla Finkelsztajna, „drwami handlującego”, nie widniejący jeszcze na planie Potockiego, a więc zbudowany w 2. ćwierci tegoż stulecia.
Budynki po wschodniej stronie ulicy są raczej nowe, dziewiętnasto- i dwudziestowieczne, niemal pozbawione detalu i nie wykazują żadnych cech stylowych. Największa wartością ulicy jest wciąż zamknięcie jej perspektywy: widok na Zamek.
21.CHĘCINY
Ulica Staszica z widokiem na Zamek.
Zanim wykonano obwodnicę omijającą Chęciny (co stało się w początkach lat 60.), ulica Staszica, stromym podjazdem łącząca Dolny Rynek z właściwym Rynkiem, stanowiła fragment międzynarodowej trasy E-7. Nie było wówczas TIR-ów, a i natężenie ruchu na drodze łączącej Warszawę z Krakowem było dawniej zdecydowanie mniejsze, ale i tak trudno nie wyrazić szacunku dla ulicy i zbudowanych przy niej kamieniczek, ze potrafiły to wytrzymać. Obecnie ruch ma tu charakter wyłącznie lokalny, można więc na górujący nad ulicą chęciński zamek popatrzeć bezpiecznie nawet z samego środka jezdni.
Ulica Staszica dawniej nazywała się Łazienna (platea Balnealem), Targowa, Nowokielecka, Pierackiego, Kielecka, Mała. Jej północny kraniec to ulica 3-go Maja (poprzednio Świerczewskiego), południowy północno-zachodni narożnik Rynku. Biegnie stromo pod górę; na długości, nie przekraczającej 200 metrów, różnica poziomów wynosi aż 12 metrów. Do XIX stulecia praktycznie nie istniała zabudowa po jej wschodniej stronie (prócz kamienic przy obu rynkach). Zachodnia pierzeja ma zdecydowanie starszy rodowód. Działki na odcinkach od Małogoskiej do Przedborskiej, czyli w południowym bloku, były pierwotnie zabudowane zwarta zabudową postaci kamieniczek, usytuowanych przy ulicy. Na tyłach bloku biegła wąska uliczka gospodarcza, czyli „zatyłek”. Blok tworzyło 7 działek o szerokości ok. 12 metrów.
Blok północny pierwotnie podzielony był zapewne na 6 12 metrowych działek. Jego granice wyznaczały ul. Przedborska i nieistniejąca od 200 lat (na tym odcinku) Franciszkańska. Od zachodu graniczył z klasztornymi ogrodami. W XIX i XX wieku układ działek został mocno przekształcony. Podobnie – co oczywiste – stało się z zabudową, dostosowywaną do zmieniających się podziałów własnościowych. Najlepiej zachowana była kamieniczka oznaczona numerem 3. Kamieniczka ta, datowana na wiek XVI-XVII, piętrowa, murowana, całkowicie podpiwniczona, miała 12,2 m szerokości. W piwnicach znajdowały się portale wykonane z piaskowca – jeden z nich miał otwór z półkolistym zamknięciem a wykonany był z fazowanego ciosu. Na parterze – dwutraktowym – w trakcie frontowym znajdowała się od południa brukowana sień, a od północy izba. Trakt od strony podwórza składał się z dużej izby i przedłużającego sień przejścia, o połowę od sieni węższego. Dzięki uliczce zatylnej, przejazd na podwórze nie był niezbędny, stąd sień nie była przejazdowa. Rozplanowanie parteru i znacząca powierzchnia piwnic, dowodzą handlowej profesji właściciela. Schody do piwnic i na piętro znajdowały się pomiędzy izbą frontową i tylną.
Zapewne podobne w rozplanowaniu były też kamieniczki sąsiednie, ale późniejsze przebudowy sprawiły, ze niezmieniony został tylko układ ich piwnic. Pozostałe budynki zachodniej pierzei są zdecydowanie nowsze. Swą wielkością wyróżniał się jeszcze stojący na rogu Przedborskiej dom , który około połowy XIX wieku należał do Herszla Finkelsztajna, „drwami handlującego”, nie widniejący jeszcze na planie Potockiego, a więc zbudowany w 2. ćwierci tegoż stulecia.
Budynki po wschodniej stronie ulicy są raczej nowe, dziewiętnasto- i dwudziestowieczne, niemal pozbawione detalu i nie wykazują żadnych cech stylowych. Największa wartością ulicy jest wciąż zamknięcie jej perspektywy: widok na Zamek.