J edyną świątynią Izraela, „Domem w którym mieszkał Pan”, była świątynia jerozolimska. Synagogi nie są świątyniami – to domy przeznaczone na zgromadzenia, po hebrajsku: beth-ha-knesset, a po grecku: synagogi. Brak w nich – jak w kościołach katolickich – podziału na część przeznaczoną dla duchownych (prezbiterium) i dla świeckich. W synagogach są przechowywane, publicznie czytane, studiowane i komentowane – zwoje Tory, czyli rodały. Rodały trzymane są w „świętej skrzyni” – czyli Aron-ha-kodesz, będącej szafą lub wnęką, umieszczoną we wschodniej – skierowanej ku Jerozolimie – ścianie synagogi. Drugim ważnym miejscem synagogi jest bima (bima almenor – miejsce wywyższone), z której odczytywano Torę, wyniesiona ponad posadzkę o kilka stopni i wygrodzona balustradą. Usytuowanie bimy nie było ściśle ustalone – ważne było zapewnienie odpowiednich warunków: aby osoba czytająca Torę była dobrze widoczna i równie dobrze słyszana przez całe zgromadzenie wiernych.
Na terenie obecnego województwa świętokrzyskiego istniało kilkadziesiąt synagog. Większość z nich w ogóle nie zachowała się albo stanowi daleko posuniętą ruinę. Niektóre synagogi udało się uratować, znajdując im nowe przeznaczenie, niezbyt kolidujące z dawną funkcją. Służą społeczeństwu jako archiwa, ośrodki kultury, czasem kina. Kilkanaście obiektów – najciekawszych a zarazem najlepiej zachowanych, uszeregowanych według porządku chronologiczno-stylistycznego, przedstawiam poniżej
Żydzi zaczęli osiedlać się w Polsce w XI stuleciu. Szybszy napływ Żydów do Polski nastąpił w drugiej połowie XII w., po ustaniu najazdów mongolskich. Na terenie dzisiejszego województwa świętokrzyskiego – konkretnie w Sandomierzu – pojawili się właśnie w tym czasie. Najstarsze informacje o synagogach w Polsce pochodzą z 2. połowy XIV wieku – nie wiadomo jednak czy były murowane czy zbudowano je z drewna. Najstarszymi zachowanymi bóżnicami, a ściślej obiektami, będącymi pierwotnie bożnicami, są śląskie kościoły: św. Barbary w Strzegomiu i św. Salwatora w Oleśnicy – zbudowane w czasach Piastów Śląskich, a przebudowane na kościoły w czasach, gdy Śląsk przeszedł pod panowanie czeskie, a Żydów wypędzono. Najstarsza bóżnica w Małopolsce powstała na przełomie XV i XVI wieku w mieście Kazimierzu, dziś dzielnicy Krakowa. W województwie świętokrzyskim nie ma gotyckich bożnic – najstarsza z zachowanych, wzniesiona w Szydłowie, pochodzi już z okresu gotycko-renesansowego, z czasów w typologii architektury bóżnic oznaczanego „wiek XVI i 1. połowa wieku XVII”.
SZYDŁÓW
Żydzi zaczęli osiedlać się w Szydłowie już pod koniec XIV stulecia. W 2. połowie XVI stu-lecia Szydłów liczył 710 mieszkańców. Żydzi stanowili jeszcze zdecydowana mniejszość – mieszkało ich wówczas kilkadziesiąt osób – statystyki podają że Żydów-„gospodarzów” było w roku 1564 – 14 a w 1569 – 16. Sto lat później już 102 szydłowskich Żydów płaciło po-główne, po upływie kolejnego stulecia (1787) stanowili oni już czwartą część liczby mieszkańców zaś w roku 1827 już ponad połowę.
Gmina żydowska istniała tu już w 1. połowie XV stulecia. Pod koniec XVIII wieku w Szydłowie znajdowała się siedziba okręgu ziemstwa krakowsko-sandomierskiego (jednego z sześciu). Gmina podlegała jurysdykcji rabina i kahału krakowskiego. Szydłowska synagoga zlokalizowana jest w północnej części miasta. Jest obiektem orientowanym, składającym się z wymurowanego z kamienia korpusu i dobudowanego od zachodu murowano-drewnianego przedsionka z babińcem (emporą dla kobiet) na piętrze. Główny budynek ma plan prostokąta Zewnętrzne ściany – grube, masywne, wzniesione z kamienia -opięte są dwustopniowymi skarpami. Mieściła się w nim sala modlitw, zamykana żelazną furtą, om posadzce obniżonej w stosunku do poziomu ulicy. Wnętrze nakrywało sklepienie kolebkowe z lunetami, zdobione dekoracją stiukową. Nad sklepieniem był pogrążony dach, ukryty za wysokimi attykami wieńczącymi ściany budowli.
Budowę synagogi rozpoczęto w roku 1534 lub nieco później – w każdym razie w roku 1564 obiekt był już gotowy. Stylowo – jest ona późnogotycka, ale jej wystrój jest już renesansowy i późniejszy – na przykład: wmurowany we wschodnią ścianę kamienny Aron-ha-kodesz jest późnorenesansowy. Jeszcze późniejsza jest polichromia – z roku 1699 oraz z 1784, dzieło Jehudy Lejby. Bima – obecnie nie istniejąca, usytuowana była na środku Sali. Babiniec (mieszczący w przyziemiu sień) dobudowano w wieku XVIII. Obecny jest rekonstrukcją, dokonaną dzięki zachowanej akwareli z połowy XIX stulecia, ukazującej pierwotny wygląd babińca, przekształconego potem podczas odbudowy dokonanej w latach 20. XX stulecia z pożaru, który strawił obiekt w ostatnich latach poprzedniego stulecia. Podczas okupacji hitlerowskiej bożnicę zdewastowano. Całkowitemu zniszczeniu uległa bima i drewniane elementy aron-ha-kodesz. W pierwszych latach po wojnie obiekt użytkowano jako magazyn i kino. W roku 1967 procent dewastacji murowanego korpusu oceniano na 35, zaś drewnianej przybudówki – na 85.
PIŃCZÓW
Pierwsza wzmianka o Żydach, którzy w Pińczowie mieszkali i płacili podatki pochodzi z roku 1576, w tym też mniej więcej czasie powstała tu gmina żydowska. Pierwsze przywileje gospodarcze gmina uzyskała od władz miasta w roku 1594. Uzyskała też prawo do wybudowania synagogi. Żydzi mieszkali w południowej części miasta, a także na terenach lokowane-go w roku 1592 Mirowa. Dane co do ilości ludności żydowskiej w Pińczowie mamy dopiero z roku 1827; wówczas w mieście zamieszkiwało prawie 3 tysiące Żydów, co stanowiło blisko 70 procent ogółu mieszkańców. Taki stan utrzymywał się do końca XIX stulecia, potem zmalał do 50 %. W październiku 1942 roku całą ludność żydowską hitlerowcy wywieźli do obozu zagłady w Treblince.
Pierwsza pińczowska synagoga powstała na przełomie XVI i XVII stulecia. Jej program funkcjonalny jest przykładem wykrystalizowanego w renesansie układu pomieszczeń (tak zwany układ wzdłużny), polegającego na organicznym powiązaniu babińca z kwadratową w planie „męską” salą modlitw w jedną zwarta bryłę, nakrytą wspólnym dachem.
Obiekt zlokalizowano w centrum dzielnicy żydowskiej. Jest on orientowany, a jako materiał konstrukcyjny do murów i sklepień użyto kamień na zaprawie wapienno – piaskowej. Bryła synagogi zachowała się niemal bez zmian, znikły tylko późniejsze, drewniane przybudówki. Nie zachowały się też drewniane, zewnętrzne schody prowadzące do umieszczonego na piętrze babińca. Budynek ma plan prostokąta o wymiarach około 12 na 18 m. Wnętrze podzielone jest na trzy pomieszczenia, z których największym jest sala modlitw, przykryta sklepieniem kolebkowym z lunetami. Synagogę nakrywa pogrążony dach, skryty za prostą, całkowicie pozbawioną dekoracji attyką. Naroża budowli wzmacniają potężne, prostopadłościenne przypory.
Wnętrze zostało zdewastowane, głównie w czasie okupacji, kiedy to m.in. rozebrano kamienną bimę, oraz w pierwszych latach po II wojnie, kiedy synagoga używano jako magazyn. Z detali architektonicznych zachowały się: portal pomiędzy przedsionkiem a salą modlitw, część sztukaterii oraz polichromie na sklepieniu tejże sali i w przedsionku (przypisywanych Jehudzie Lejbie), kamienna skarbona z początków XVII stulecia oraz fragmenty odkutej w kamieniu oprawy aron- ha–kodesz, o formach renesansowego portalu.
Na początku lat 70. wykonano inwentaryzację i opracowano wnioski konserwatorskie, w których za priorytetowy dla całego obiektu uznano styl renesansowy. Synagoga przeszła wówczas pod opiekę Muzeum Regionalnego w Pińczowie, a po remoncie miała stać się pawilonem wystawowym. W latach 80. z uwagi na szczupłość środków ograniczano się do prac ratowniczych. Poprawa sytuacji nastąpiła dopiero w latach 90., kiedy zaczęły pojawiać się pieniądze „ze świata. Dziś całkowicie wyremontowany, a ściślej: zrekonstruowany został ołtarz na rodały, odbudowano też ogrodzenie synagogi, wmurowując w nie uratowane fragmenty kamieni nagrobnych z miejscowego cmentarza.
CHĘCINY
Rawita Witanowski podaje, że w roku 1564 w Chęcinach domów było 296, z czego Żydzi, których wówczas zamieszkiwało tu dziewięć osób, posiadali 2. Sto lat później Żydzi stanowili już 15 % mieszkańców, a po upływie następnych stu lat niemal 90 %.
Synagoga w Chęcinach (trzecia z kolei w tym mieście) zbudowana została po roku 1638, w którym wydany został przywilej zezwalający na budowę. Jest obiektem murowanym, po-krytym tynkiem. Ma plan prostokąta, z prostokątną, wysoką, zagłębioną w ziemi salą, poprzedzoną sienią, przy której jest z boku niewielka izba, a nad nią oratorium dla kobiet. Przybudówki są nowsze od korpusu synagogi – większa z nich, umieszczona za salą i przykryta płaskim stropem, przeznaczona jest dla kobiet. Wnętrza korpusu synagogi przykrywają sklepienia kolebkowo krzyżowe i kolebkowe z lunetami, choć początkowo zapewne nakrywał ją belkowy strop. W sali głównej sklepienia podpierają wsporniki w formie głowic, ze śladami stiukowej dekoracji; w izdebce wykonane są stiukowe żebra ze zwornikiem. Dach jest czterospadowy, łamany, tak zwany polski. Narożniki budynku wzmocnione są szkarpami. Swobodnie rozmieszczone otwory okienne zdobią skromne, późnorenesansowe, kamienne obramienia
Wnętrze sali pokrywają polichromie. Ołtarz na rodały wykonany jest z czarnego marmuru, z intarsjami z marmuru chęcińskiego i polichromią. Wieńczy go późnorenesansowy kartusz z koroną, częściowo zniszczony. Portal prowadzący z sieni do sali jest wczesnobarokowy z 2. ćwierci XVII stulecia – ma uszakowe obramienia wzbogacone wolutami.
Synagoga gruntownie remontowana (i rozbudowana) była po pożarze z roku 1905. Poważnych uszkodzeń doznała też w latach 1939 – 44. W ostatnich latach (1991 – 92) prowadzone były prace remontowe, w ramach których uzupełniono tynki, pomalowano wnętrza, wyrównano posadzkę w sali głównej, odnowiono drzwi wejściowe, a w oknach od strony zachodniej i od południa osadzono kraty. Obecnie w chęcińskiej bożnicy mieści się Gminny Ośrodek Kultury.
WODZISŁAW
Osadnictwo żydowskie rozpoczęło się w Wodzisławiu w 2. połowie XVI stulecia, a gmina żydowska istniała już od początków XVII wieku. W latach 60. i 80. tegoż stulecia żydowscy kupcy z Wodzisławia znani byli także poza Polską, uczestnicząc w międzynarodowych trans-akcjach, zaś polscy królowie wspierali ich, udzielając moratorium na spłatę długów. Adam Penkalla podaje, że w roku 1783 w Wodzisławiu mieszkało 340 Żydów, którzy stanowili blisko połowę mieszkańców miasta. Pięćdziesiąt lat później ludność żydowska stanowiła już 3/4 wodzisławian. Taki sam procent utrzymywał się do roku 1939. Gmina żydowska w Wodzisławiu był organizacja prężną i zasobną. O jej wiarygodności świadczyć może fakt, że nie bacząc na religijne uprzedzenia miejscowa parafia lokowała pieniądze na wodzisławskim kahale. W czasach międzywojennych gmina posiadała swój cmentarz, synagogę i trzy domy modlitwy. Dziś pozostały z tego tylko ruiny bożnicy i skromne pozostałości cmentarza.
Do niedawna funkcjonował pogląd, że obiekt będący później synagogą, zbudowany został około roku 1560 przez Jana z Brzezia Lanckorońskiego, łowczego sandomierskiego, jako zbór kalwiński. Wzorcem miał tu być tu podobno zbór wzniesiony w Strasburgu przez samego Jana Kalwina. Jednak Adam Penkalla twierdzi, opierając się na badaniach architektonicznych z roku 1967, że budynek powstał na początku XVII stulecia, od razu z przeznaczeniem na synagogę. W roku 1747 synagogę odbudowano po pożarze, zaś w latach 1942 przebudowano, dostosowując do funkcji magazynowej. W latach 1975-77 naprawiono dach, który zresztą i tak zawalił się niedługo potem – w latach 80. Obecnie synagoga pozbawiona dachu i stropów czeka na lepsze czasy.
Synagoga ma plan prostokąta. Jest budynkiem orientowanym, zbudowanym z kamienia i cegieł, pokrytych tynkiem. Przy elewacji południowej znajduje się przybudówka. W przedsionku od strony zachodniej, na poziomie przyziemia, znajdowały się dwa pomieszczenia nakryte sklepieniem kolebkowo-krzyżowym, użytkowane być może jako siedziba kahału. Nad nimi był babiniec. Całą resztę stanowiła sala modlitw, przykryta drewnianym stropem. Budynek nakrywał łamany dach polski, dawniej pobity gontem, a ostatnio, zanim się zawalił, pokryty blachą. Elewacje wodzisławskiej synagogi, oprócz zachodniej, są oszkarpowane. Umieszczone w głębokich wnękach otwory okienne zamknięte są półkoliście, a na narożach elewacji zachodniej zachowały się resztki boniowania.
CHMIELNIK
Chociaż początki żydowskiego osadnictwa w Chmielniku odnieść należy do połowy XVI stulecia, to jednak powstanie tutejszej gminy, jako organizacji w pełni ukształtowanej, datuje się dopiero na rok 1630. W tym właśnie czasie, na mocy przywileju wystawionego przez właściciela miasta, Krzysztofa Gołuchowskiego, chmielniccy Żydzi uzyskali prawo do swobodnego zamieszkania, budowy i posiadania domów, prowadzenia handlu, zajmowania się rzemiosłem. Otrzymali też prawo propinacji i zakładania winnic. Zezwolono im również na wy-budowanie chederu i wystawienie synagogi.
Dzielnica żydowska zaczęła się kształtować jeszcze w XVI wieku, zaraz po osiedleniu się pierwszych Żydów i równocześnie z początkami tworzenia gminy wyznaniowej. W roku 1787 w Chmielniku mieszkało 782 Żydów, co stanowiło ponad 56% ogółu populacji. W roku 1827 Żydzi, o liczbie 5671 osób, stanowili ponad 80 % mieszkańców. Zbliżony procent ludności żydowskiej utrzymywał się aż do wybuchu II wojny światowej. W czasach międzywojennego dwudziestolecia gmina żydowska posiadała bożnicę i cztery domy modlitwy – w jednym z nich mieścił się też cheder oraz siedziba administracji gminy. Były tu też rytualne łaźnie – mykwy oraz dwa cmentarze. Stary cmentarz użytkowany był od roku 1565. Gdy zapełnił się, w roku 1820 otworzono nowy cmentarz. Po pożarze miasta z roku 1876, podczas dokonywanej regulacji miejskiej zabudowy, planowano oba cmentarze zlikwidować, a pozy-skany teren przeznaczyć pod zabudowę. Podczas II wojny światowej doszło do dewastacji cmentarzy. W roku 1963 oba cmentarze zamknięto, a na ich terenie urządzono targowicę. Jedynym materialnym śladem po żydowskiej przeszłości Chmielnika jest obecnie synagoga. Jest ona budowlą orientowaną, wymurowaną z kamienia. Ma plan prostokąta o wymiarach ok. 16 na 29 metrów. W części wschodniej mieściła się sala modlitw, w zachodniej przedsionek, a nad nim babiniec. Czteroprzęsłowe wnętrze nakryte było sklepieniem kolebkowym z lunetami. Aron-ha-kodesz stał pod wschodnią ścianą, pod okrągłym oknem. Synagoga przebudowywana została w roku 1876, po pożarze. Bimę i aron-ha-kodesz zniszczono w roku 1942, przerabiając gmach na magazyn i dzieląc go stropem na dwie kondygnacje. Synagoga od lat jest nieużytkowana, a okres w którym służyła jako magazyn, także trudno dla zabytkowej substancji uznać za korzystny. Stan techniczny budynku nie jest dobry, ale bieżące i doraźne remonty utrzymały go „przy życiu”. Nakrywa go w miarę szczelny, czterospadowy blaszany dach, a ściany choć pozbawione większości tynków – nadal są całe. Zachowały się sklepienia a nawet fragmenty dekoracji stiukowej. Może uda się chmielnickiej synagodze doczekać lep-szych czasów?
Z kolejnego okresu, charakterystycznego dla architektury synagog, obejmującego lata 2. połowy XVII stulecia i początki wieku XVIII nie ma zachowanych przykładów w naszym województwie. Był to okres kontynuacji form wykształconych już wcześniej, gdyż częste i liczne wojny oraz ogólny brak koniunktury – nie sprzyjały poszukiwaniu dla synagog nowych form architektonicznych. Gdy po latach 20 XVIII stulecia gospodarka zaczęła się lepiej rozwijać, dla przyspieszenia jej rozwoju, zaczęto wspierać osadnictwo żydowskie w miastach polskich. Czynnik ten, w połączeniu ze znaczącym przyrostem naturalnym wśród polskich Żydów sprawił, że zapotrzebowanie na budowę nowych synagog ogromnie wzrosło. A to z kolei stało się siłą napędową do poszukiwań twórczych. Najmocniej zaowocowało to w przypadku bożnic drewnianych, będących dziełami najwyższego kunsztu zarówno technicznego(w zakresie konstrukcji ciesielskich) jak i artystycznego. Niestety, polskie drewniane bożnice nie przetrwały okupacji hitlerowskiej – tak się też stało z kilkoma interesującymi przykładami z terenów Kielecczyzny, z Końskich, z Połańca czy Przedborza. Zachowały się niektóre z murowanych bóżnic z tego okresu.
SANDOMIERZ
Żydzi pojawili się w Sandomierzu już w 2. połowie XII stulecia, a dwieście lat później sandomierska dzielnica żydowska należała do największych i najbogatszych w całej Małopolsce. W latach szwedzkiego potopu Sandomierz został zdobyty i zniszczony, a szczególnie dotkliwe straty dotknęły ludność żydowską, która stała się ofiarą pogromów. Poprawa koniunktury nastąpiła na przełomie XVII i XVIII stulecia – nastąpił wówczas wzrost liczebności społeczności żydowskiej Sandomierza, a także poprawa ich kondycji ekonomicznej.
Pierwsza synagoga w Sandomierzu była drewniana. Gdy w roku 1758 strawił ja pożar, wybudowana została nowa, tym razem murowana. Bożnicę usytuowano w zachodniej części miasta, nieopodal miejskich murów. W pierwszej fazie synagogę tworzyła prostopadłościenna bryła, mieszcząca wewnątrz wyłącznie salę modłów. Plan synagogi – w zamiarze kwadratowy – z uwagi na uwarunkowania terenowe, jest równoległoboczny. Budowla jest orientowana – aron-ha-kodesz umieszczono przy wschodniej ścianie sali modlitwy. Wejście do sali znajdowało się w ścianie północnej.
W wieku XIX, a może dopiero ma przełomie XIX i XX stulecia, synagogę wzbogacono o dwie przybudówki, w których – prócz innych pomieszczeń – znalazły się także sień i babiniec. Przybudówki nakryto odrębnymi dachami. Dominował nad nimi zdecydowanie od nich wyższy dach znad sali modłów – o konstrukcji łamanej, nazywanej „dachem krakowskim”. Elewacje głównej bryły są trzyosiowe, podzielone lizenami. Umieszczone wysoko okna zamknięte są półkoliście. Wnętrze sali modłów nakryte było sklepieniem żaglastym z lunetami. Aron-ha kodesz, dostępny po pokonaniu 7 schodków, obramiony był dwiema kolumnami, dźwigającymi belkowanie, ozdobione hebrajska inskrypcją. Drewniana bima ustawiona była niemal na środku sali. Miała formę ośmiobocznej w planie altany, wygrodzonej balustrada z tralek. W czasach okupacji hitlerowcy zdewastowali synagogę. Po wojnie przez dłuższy czas synagoga nie była odbudowywana. Do odbudowy doszło, gdy znaleziono dla niej przeznaczenie – obecnie, po remoncie i adaptacji, pełni funkcję miejskiego archiwum.
Ostatnim okresem historycznym wyodrębnianym przez badaczy architektury synagog, jest wiek XIX i pierwsze dziesięciolecia wieku XX. Powstało wówczas bardzo wiele synagog, choć większość z nich nie są to już obiekty o najwyższych walorach architektonicznych. Wiele synagog, pochodzących ze starszych okresów, zostało wówczas przebudowanych i rozbudowanych. Gdy ówczesny zakres przeróbek był na tyle szeroki, że wprowadzone zmiany zdominowały architekturę obiektu, nadając jej stylistykę charakterystyczną dla XIX lub XX stulecia, obiekty te przyporządkowane zostały do tego właśnie okresu.
DZIAŁOSZYCE
Niezwykle istotnym dla Działoszyc stał się wydany w roku 1707 przywilej swobodnego osiedlania się w mieście Żydów. W roku 1765 Żydów w Działoszycach mieszkało 651, ale sto lat później już dwa i pół tysiąca, co stanowiło 83 procent mieszkańców miasta. Sława Działoszyc wykraczała daleko poza Polskę i Europę. Doskonale oddaje to anegdota: „Jeden z nowojorskich Żydów ma na widoku zrobienie dobrego interesu w Krakowie. Gdzie właściwie jest ten Kraków – pyta przyjaciela?. Kraków, Kraków, to chyba będzie gdzieś niedaleko Działoszyc – odpowiada przyjaciel”.
Ślady żydowskie są w Działoszycach coraz bardziej nikłe. Największą budowlą związaną z tą społecznością była synagoga. Piszę: była, bo sformułowanie, że jest, mijałoby się z prawdą. To co z niej zostało, stanowi smutny, ale znamienny przykład, co dzieje się z obiektem, po-zbawionym użytkownika.
Synagogę zbudowano w roku 1852 według projektu Felicjana Frankowskiego. Stylowo – był to obiekt późnoklasycystyczny, orientowany, wzniesiony w konstrukcji murowej na planie prostokąta. Wewnątrz znajdowała się kwadratowa sala „męska”, przykryta zwierciadlanym sklepieniem, poprzedzona przedsionkiem, nad którym była izba dla kobiet z wejściem na drewnianą galerię. Zewnętrzne elewacje podzielone były toskańskimi pilastrami, dźwigającymi klasyczne belkowanie z tryglifowym fryzem, w którym metopy zdobione były rozetami.
Proces niszczenia synagogi rozpoczęli hitlerowcy, ale trwa on do dzisiaj. Jeszcze w latach 70. przykrywał ją dach, ale już pod koniec lat 80. konieczne stało się usunięcie jego zawalonych resztek, zagrażających bezpieczeństwu. Obecnie wewnątrz ruiny rosną krzewy i chwasty. Niebawem konieczna stanie się rozbiórka resztek murów, bo i one grozić będą zawaleniem…
KLIMONTÓW
Klimontów, jako miasto prywatne, sprzyjał żydowskiemu osadnictwu, toteż w roku 1663, po upływie półwiecza od założenia miasta, mieszkało tu 129 Żydów, co stanowiło ¼ ogółu mieszkańców. Sto lat później Żydzi tworzyli połowę ludności Klimontowa, liczącego wówczas około 700 mieszkańców. Około roku 1800 Żydzi byli już ludnością dominującą, mimo iż położenie Klimontowa w strefie przygranicznej, zamiast sprzyjania – stwarzało żydowskiemu osadnictwu liczne przeszkody.
Około połowy XIX stulecia stan majątkowy klimontowskiej gminy, dysponującej dotąd murowaną szkołą oraz drewnianymi: domem rabina, szkołą i szpitalem, był już na tyle dobry, że przystąpiono do budowy synagogi. W roku 1851 bryła synagogi musiała być już w panoramie Klimontowa dość czytelna, skoro anonimowy autor „opisu historyczno-statystycznego” ocenił, że nowobudowana synagoga stanowi „ozdobę” miasta wraz z kolegiatą oraz dominikańskim kościołem i klasztorem.
Synagogę zlokalizowano we wschodniej części miasta, jej zachodnią fasadą (budynek jest orientowany) zamykając placyk, który od zachodu ograniczony był przez blok zabudowy przyrynkowej. W pobliżu synagogi znajdował się cmentarz, na którym w latach 50. XX stulecia było się jeszcze około 40 nagrobków w formie macewy.
Budynek synagogi wzniesiony jest z cegły. Ma on plan wydłużonego prostokąta o wymiarach ok. 14 x 27 metra. Wschodnią część synagogi stanowiła sala modłów – w planie prawie kwadratowa. W jej części zachodniej znajdował się czterokolumnowy portyk (kolumny mają jońskie głowice), stanowiący zadaszenie dla schodów prowadzących na piętro. gdzie zlokalizowano babiniec, oddzielony od sali modłów parapetem. Pod babińcem znajdował się przed-sionek, w którym – po południowej stronie – wydzielono pomieszczenie na szkołę (cheder). Fasadę wieńczy trójkątny szczyt, ozdobiony oknem w typie tak zwanej serliany. Bryłę synagogi nakrywa czterospadowy dach o konstrukcji wieszarowej. Do jego belek podwieszony był deskowy pułap, przy ścianach przechodzący w pozorne sklepienie zwierciadlane.
Elewacje boczne synagogi rozczłonkowane są pilastrami, pomiędzy którymi rozmieszczone są okna, od góry półkoliście zamknięte. Wnętrze klimontowskiej synagogi było bardziej boga-te niż jej elewacje. We wschodniej ścianie, wykonany w formie wnęki, znajdował się aron-ha-kodesz, nad którym umieszczona była płaskorzeźba przedstawiająca dwa lwy oraz polichromie: z koroną i tablicami z hebrajskim tekstem. Po obu stronach tablic były plafoniery z wyobrażeniami lwa i jelenia. Dolne płaszczyzny deskowego sklepienia też były polichromowane. Opis, którym dysponuje pochodzi z roku 1979, kiedy sandomierski PKZ opracowywał dokumentację poprzedzająca planowany remont obiektu. Wówczas nie było już ani posadzki ani bimy, co było skutkiem użytkowania obiektu w latach 50. kiedy zorganizowano w nim punkt skupu owoców i warzyw. Na początku lat 80. opracowano dokumentację konserwatorską dla zakładanej nowej funkcji obiektu – nie związanej, na szczęście, już z handlem – tylko z kulturą.
NOWY KORCZYN
Pierwsza wzmianka o Żydach w Nowym Mieście Korczynie pochodzi z roku 1530, a od około połowy tego stulecia istniała już w mieście gmina żydowska. Daleko jednak było do udzielenia Żydom pełni praw przysługujących chrześcijanom – w roku 1564 ukazał się nawet dokument ograniczający ilość żydowskich domów w mieście. Ale „W 1659 r. dn. 8. V. Jan Kazimierz za prośby Żydów w N.K. pozwolił im bóżnicę postawić i kierkut dla pogrzebów na upatrzonem miejscu założyć, piwo i miody warzyć, gorzałkę palić i bez przeszkody szynkować wszelkie handle prowadzić, rozmaite towary zwozić i wywozić, wszelkie rzemiosła robić” –pisze ksiądz Wiśniewski.
Istniała już wówczas w mieście dzielnica żydowska, położona na terenie jurydyki starościńskiej, w sąsiedztwie królewskiego zamku i wsi Grotniki. W roku 1676 w Korczynie 105 Żydów płaciło pogłówne, a sto lat później na obszarze nowokorczyńskiej parafii mieszkało prawie 500 Żydów, wszyscy na terenie wsi Grotniki. Życzliwy stosunek władz Rzeczypospolitej do ludności żydowskiej (najbogatszych władcy zaliczali w poczet swych faktorów) owocował wydawaniem korzystnych dla niej dokumentów: „Biskup Sołtyk w 1765 r. pozwala Żydom we wsi Grotniki w miejscu zw. Cegielnia powiększyć kierkut; zaś w 1770 pozwala wy-restaurować, jednak nie powiększać ani upiększać synagogę”.
Synagoga stoi przy ulicy Zamkowej, na terenie byłej dzielnicy żydowskiej. Nie jest to je-dyny jej związek z nowokorczyńskim zamkiem. Istnieje tradycja, która głosi, że synagogę zbudowano z materiału uzyskanego z rozbiórki zamku, ma ona jednak niewiele wspólnego z prawdą Pierwotna bożnica powstała w roku 1659, zgodnie z królewskim pozwoleniem. Budowla uległa zniszczeniom w czasie wojny północnej i odbudowana została w roku 1724. Następna przebudowa miała miejsce pod koniec XVIII stulecia. Wymieniono sklepienie na drewniany strop, przykrywając całość obiektu jednolitym, dwuspadowym dachem. Ostatnia przebudowa nastąpiła w latach 1894-95. Od zachodu dobudowano wówczas przedsionek, stanowiący cokół kolumnady i podpieranego przez nią trójkątnego przyczółka. Nad wnętrzem wykonano pozorne sklepienie zwierciadlane, zdobiąc je polichromiami. W okresie II wojny światowej synagogę – po dokonaniu doraźnych, mocno szpecących przeróbek i przedzieleniu stropem na dwie kondygnacje – użytkowano jako spichrz. Obecnie oczekuje ona na remont, który musi zostać poprzedzony sensownym pomysłem na określenie przyszłego sposobu wy-korzystania obiektu.
Synagoga jest budowlą orientowaną; jest murowana, piętrowa. Ma plan prostokąta, z parterową częścią od frontu, mieszczącą przedsionek i dwa symetryczne biegi schodowe na piętro. Nad przedsionkiem wzniesiona została kolumnada z podwójnych kolumn dźwigająca belkowanie i przyczółek. Obecnie przyczółek i płaszczyzny między kolumnami zaszalowane są deskami.
KIELCE
W Kielcach, dawnym mieście biskupim, a od roku 1798 – stanowiącym własność skarbu państwa – utrzymywany był zakaz osiedlania się Żydów. Od roku 1835 wolno im było mieszkać na terenie folwarku Pakosz. Nie było w Kielcach mieszkańców wyznania mojżeszowego – nie było więc w mieście żadnych domów modlitw. Zmienił to dopiero „Ukaz Emancypacyj-ny” Aleksandra Wielopolskiego z roku 1862, zezwalający Żydom na stałe osadnictwo. Na przełomie XIX i XX stulecia liczba zamieszkałych w Kielcach Żydów zaczęła dochodzić do 10 tysięcy (co stanowiło blisko 1/3 mieszkańców miasta) i konieczna okazała się budowa synagogi. Stało się to możliwe dzięki donacji małżeństwa Pffeferów, którzy w roku 1902 ofiarowali na ten cel 20 tysięcy rubli oraz plac przy ul. Nowowarszawskiej. Projekt synagogi sporządził Stanisław Szpakowski (1863-1926), „pomocnik inżyniera-architekta guberni kieleckiej”. Kamień węgielny wmurowano w maju 1902 roku a budową zakończono we wrześniu roku 1903. Prace budowlane nadzorował także Stanisław Szpakowski.
W czasach I wojny światowej synagoga została nieznacznie uszkodzona przez pocisk artyleryjski. W okresie międzywojennym w gmachu synagogi mieścił się także cheder, czyli elementarna szkoła żydowska. Działał tu również stuosobowy chór. W roku 1939 hitlerowcy zamknęli synagogę, zakazując kieleckim Żydom zbiorowych modłów. Budynek przeznaczono na magazyn, w którym przechowywano zrabowane Żydom przedmioty; część obiektu użytkowana była jako areszt. W ostatnich latach okupacji synagogę spalono. Po wojnie gmach został odbudowany z przeznaczeniem na archiwum i tę funkcje pełni do dzisiaj.
Zaprojektowana przez Szpakowskiego synagoga składała się z korpusu o planie zbliżonym do kwadratu (ok. 20 x 20 m) oraz z trzech piętrowych przybudówek: od frontu przekraczającej na parterze szerokość korpus i z obu boków – symetrycznie dostawionych aneksów, mieszczących klatki schodowe. Dwa rzędy słupów dzieliły parter korpusu na trzy nawy – nawa główna nakryta była deskowym „sklepieniem”, którego profil – zaczynający się łukowo, a przechodzący dalej w linie proste – wywodzący się z Indii, zaczerpnięty został przez Szpakowskiego z architektury islamu. Nawy boczne rozdzielono płaskimi stropami – na górnym poziomie umieszczając galerie dla kobiet. Łącznie na obu poziomach mogło przebywać około 400 osób. Elewacje synagogi, wzbogacone niezbyt głębokimi ryzalitami, licowane spoinowaną cegłą, zdobiły detale o motywach – podobnie jak łuk sklepienia nawy – wzorowanych na architekturze arabskiej. Mimo iż synagoga zbudowana została już w wieku XX, to duchem tkwiła jeszcze w XIX stuleciu, w którym w ramach niemal powszechnie obowiązującego eklektyzmu, usiłowano przyporządkować poszczególnym grupom obiektów – odpowiadające im (zdaniem XIX-wiecznych teoretyków architektury) najwłaściwsze style. Dla odróżnienia synagog od świątyń chrześcijańskich (które prawie wyłącznie wznoszono wtedy w stylu neogotyckim lub neoromańskim), za najbardziej odpowiednie uznano dla nich stylistykę orientalną – arabską lub hinduską. Szpakowski wpisał się w obowiązujący wówczas nurt, naśladując w projekcie kieleckiej synagogi inne współczesne europejskie realizacje – np: w Wiedniu czy we Wrocławiu.
Wystrój wnętrza kieleckiej synagogi był bardziej bogaty niż architektura gmachu. Opierając się na relacjach kieleckich gazet sprzed stulecia, Krzysztof Urbański tak charakteryzuje wnętrze kieleckiej synagogi: „W głównej sali modlitw na suficie, na tle błękitnego nieba, ukazane było 12 plemion Izraela; po prawej stronie wejścia wymalowano wielką ścianę płaczu z Jerozolimy, natomiast z lewej strony, nad grobem Matki Racheli, stała dekoracyjna bima”. Aron-ha-kodesz zwieńczony był złotą koroną, a słupy podtrzymujące galerie pomalowano w sposób imitujący marmur.
W kieleckim Archiwum Państwowym zachował się projekt sporządzony w roku 1949 (autorzy: Z. Wróblewski i P. Przybylski), nazwany „planem inwentaryzacyjnym” budynku synagogi. Stanowi on de facto projekt odtworzenia gmachu w dawnym kształcie, z zachowaniem dawnego detalu i zapewne dawnego przeznaczenia obiektu. Ówczesne władze zmieniły jednak decyzję i do odbudowy synagogi w takiej – jak na wspomnianym projekcie – formie nie doszło. Opracowano zupełnie nowy projekt, na mocy którego dawna synagoga miała pełnić funkcję archiwum. Kłopot jest z ustaleniem nazwiska autora projektu przebudowy gmachu w duchu dość „łagodnego” socrealizmu. Jedne źródła wskazują na autorstwo W. Dmocha, inne zaś na J. Żukowskiego.
Budowa zakończona została w roku 1955. Dawną salę modłów przedzielono stropem na dwa poziomy. Bryłę budynku – prócz dachu – utrzymano bez istotnych zmian. Dach zaprojektowano nowy, bardzo płaski i osłonięto go attyką ozdobioną półkoliście zamkniętymi wnękami, jedynym detalem „przeniesionym z dawnej synagogi. Elewacje rozczłonkowano pilastrami, zamkniętymi od góry belkowaniem i gzymsem, a otwory okienne ozdobiono dość skromnymi oprofilowaniami. W roku 1987, staraniem Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, wmurowano w ścianę gmachu tablicę z napisem „Gmach byłej synagogi, miejsce pamięci narodowej”, zaś cały obiekt wpisano do rejestru zabytków.
Na wzmiankę zasługuje jeszcze kilka obiektów, które w jakiejś formie dotrwały do naszych czasów. Chciałbym tu wymienić synagogę w Tarłowie, zbudowaną przed tokiem 1786, z której zachowały się tylko mury obwodowe i niezbyt od niej odległą – zarówno „geograficznie” jak i co do czasu powstania (koniec XVIII w.) – synagogę w Ożarowie. Z obiektów powstałych w XX stuleciu: synagogę w Busku z roku 1929 (użytkowaną jako obiekt handlowy), synagogę w Nowej Słupi z roku 1931 (przebudowaną na kino) oraz „najmłodszą” ze świętokrzyskich synagog – w Skarżysku-Kamiennej, z roku 1935. Ta ostatnia, całkiem niedawno wpisana do rejestru zabytków, skutkiem zaniedbań władz i postępującej autodewastacji, zamiast odbudowy, doczeka się w najbliższym czasie rozbiórki.
Powyższy tekst ukazał w wydawnictwie „Dedal” przed 2007 rokiem i jest kompilacją artykułów wydanych na przestrzeni 20 lat w różnych publikacjach