Matea Zofia Aniela Zielińska z domu Galas, takie dane były wpisane w dowodzie osobistym. Swoje oryginalne imię „zawdzięczała” ojcu, Mateuszowi Galasowi, który wraz z małżonką Anielą oczekiwał syna mającego otrzymać imię „po tacie”. Jednakże urodziła się córka i aby zadowolić niespełnione oczekiwania Mateusza ustalono, że córka będzie miała na imię Matea. Było z tym sporo problemów, ale w końcu ksiądz dał się przekonać i tak wpisano w akcie urodzenia.
Poniżej prezentujemy życiorys spisany przez Panią Mateę i jej córkę Ewę Zielińską w 1980 roku.
Urodziłam się 2 września 1920 r. w Kielcach. Ojciec zmarł gdy miałam 8 lat, matka pracowała w Magistracie Kieleckim – Wydział Finansowy. Po zdaniu matury w Państwowym Gimnazjum w Kielcach w drugiej połowie sierpnia 1939 r. zapisałam się na Wydział Prawa Uniwersytetu w Warszawie i otrzymałam przydział w Domu Akademickim na ul. Tamka.
W dniu wybuchu wojny 1 września 1939 r. zostałyśmy w liczbie osób 8 lub 9 ewakuowane do Domu Akademickiego na ul. Polnej. W kilka dni później ludność cywilna została ewakuowana z ul. Polnej jako I linii obrony i domy zajęło Wojsko Polskie. Mnie wraz z kilkoma studentkami pozostawiono w budynku dla ewentualnej pomocy. Nasz budynek zajęło dowództwo baterii artylerii umieszczonej w Parku Skaryszewskim, a z ul. Polnej prowadzona była obserwacja ruchów wojsk niemieckich za Polem Mokotowskim.
Podczas oblężenia Warszawy:
Pomagałyśmy przy obsłudze telefonów, po zbombardowaniu elektrowni co unieruchomiło windy w budynku utrzymywałyśmy łączność z punktem obserwacyjnym na ósmym piętrze. Pomagałyśmy w zdobywaniu wody – po zbombardowaniu filtrów, zdobywaniu żywności, sypaniu zapór i barykad oraz przy opatrunkach w razie lżejszych zranień.
Po zakończeniu oblężenia, wraz ze spotkanym kolegą z Kielc R. Furmankiewiczem przetransportowaliśmy rannego na ul. Polnej Władysława Bochniewskiego (późniejszy członek ZWZ, szef wywiadu na okręg kielecki, pseudonim „Artur”), przebranego w cywilne ubranie i bez dokumentów, wozem konnym do Radomia.
Po powrocie do Kielc pracowałam jako robotnica w drukarni „Jedność”, później w Syndykacie Rolniczym. Mieszkałam na ul. Śniadeckich 21 m 3.
Praca konspiracyjna:
Od końca października 1939 r. należałam do organizacji Orła Białego. W mieszkaniu posiadałam radio i maszynę do pisania, na której spisywałam wysłuchiwane komunikaty i przekazywałam łącznice na powielacz.
Po zlikwidowaniu przez Niemców organizacji Orła Białego, z ocalałą grupą przeszłam do ZWZ i od miesiąca kwietnia 1940 r. pełniłam funkcję łączniczki i jeszcze przez jakiś czas kolporterki (świadek: Maria Michalczyk pseud. „Wyrwicz”, Stanisław Michalczyk pseud. „Kuba”).
W mieszkaniu moim przy ul. Śniadeckich mieściła się skrzynka kontaktowa, zwłaszcza dla przyjeżdżających z Radomia i Warszawy.
Kontakty jako łączniczki
• Szef komórki ZWZ pseud. „Andrzej – skrzynka ul. Mickiewicza 6 (zginął na Lubelszczyźnie)
• Szef komórki mieszczącej się w moim mieszkaniu, pseudonimy: „Karol”, „Onufry” – (Jan Komorowski, zginął w 1943 r na Majdanku)
• Łączniczki: „Szczęsna”, „Tita”
• Przychodzący na skrzynkę: „Marian” (Antoni Świtalski), „Andrzej”,”Heniek”(Henryk Sztechman), „Jan”,”Artur” (Władysław Bochniewski), „Bartek” (Zygmunt Szewczyk) i inni.
Kontakty w mieście:
Kolportaż: „Fela” – (F. Gierowska), „Babcia”- (p. Kubacka ul. Wesoła)
Łączność: „Emilia” – ul. Wesoła, sierż. Struzik – róg Śniadeckich i Prostej, „Kuba” – (Stanisław Michalczyk sklep przy ul. Gwardii Ludowej 2), skrzynka w domu mieszczącym się na rogu ul. Słowackiego i Prostej – (tzw. dom Hieta), „Jadwiga – (J.Matkowska ul. Słowackiego), Trafika – ul. Sienkiewicza (Wł. i Zofia Żakowie), „Szybki” – (Jerzy Musiał), „sierżant Żeglicki, Romana Chyży (rozstrzelana), Robert Furmankiewicz – (zginął w Oświęcimiu) i dalsze.
Posiadane pseudonimy
„Maka”, „Baśka”, G-3.
Akcje:
Przeniesienie broni krótkiej 8 sztuk składowanej czasowo w moim mieszkaniu do punktu zbioru na ul. Chęcińskiej. Wyniesienie 4 szt. broni krótkiej i dokumentów ze skrytki z opieczętowanego przez Gestapo mieszkania w domu róg ul. Prostej i ul. Słowackiego (dom Hieta).
Sprawdzenie kontaktów konfidentki Gestapo pracującej ze mną w tej samej instytucji.
Ukrycie części księgozbioru Miejskiej Biblioteki Publicznej (przekazanej przez p. Massalską) i przechowywanie do czasu odebrania po wojnie. Zawiadamianie osób zagrożonych lub w inny sposób zainteresowanych o dokonanych lub mających być dokonanych aresztowaniach, czy też innych niemieckich akcjach.
Po aresztowaniu w końcu 1942 r. „Karola – Onufrego”, otrzymałam rozkaz natychmiastowej całkowitej likwidacji skrzynki i wszelkich materiałów w moim mieszkaniu, przekazaniu planu gdzie została ukryta nie zdana jeszcze broń, przekazania kontaktów przybyłym „Janowi” i „Zygmuntowi”, oraz wyjazdu do Warszawy pod wskazany kontakt i tam kontynuowaniu dalszej służby.
W nocy 17 lutego 1943 r. zostałam aresztowana wraz z właścicielem mieszkania w którym mieściła się skrzynka „Tomaszem” – (T.Putowski, zginął w Oświęcimiu) w Warszawie i przewieziona do Gestapo w Alei Szucha, skąd po 2 dobach przewieziono mnie do więzienia „Pawiak”.
„Pamiętam tzw. tramwaj, kiedy przez wiele godzin siedzieliśmy jeden za drugim w zamknięciu i patrzyliśmy się w betonową, zimną, obdrapaną ścianę. Najbardziej nie mogłam im wybaczyć rozchwianych zębów (a byłam z nich taka dumna) jakie mi zostały po przesłuchaniach. Przez 2 dni byłam bita do nieprzytomności. Potem trafiłam na Pawiak skąd na przesłuchania dowożono mnie na Szucha. Na Pawiaku przebywałam do końca marca.”
W końcu marca 1943 r. przewieziona zostałam do obozu koncentracyjnego Majdanek, następnie w początkach lipca 1943 r. do obozu koncentracyjnego Ravensbruck, a jesienią 1943 r. do podobozu Velten/Berlin z przynależnością początkowo do głównego obozu Ravensbruck, następnie Sachsenhausen 2 Oranienburg.
Numery obozowe:
Majdanek – 5104, Ravensbruck – 21104, Oranienburg – 3693.
W kwietniu 1945 r. uciekłam z transportu ewakuacyjnego zmierzającego z Velten na północ i po zajęciu tych terenów przez Armię Radziecką i Polską 15 V 1945 r. powróciłam do Polski i Kielc.
Po ukończeniu w 1949/50 r. Wydziału Prawa na Uniwersytecie Warszawskim, pracowałam jako radca prawny, a po skończeniu aplikacji sądowej jako adwokat w Zespole Adwokackim nr 2 i 1 w Kielcach.
Matea Galas-Zielińska zmarła 21 stycznia 1996 roku i została pochowana na Cmentarzu Starym w Kielcach.