Białaczów położony jest nad rzeczką Węglanką, około 10 kilometrów na południe od Opoczna. Jest osadą bardzo starą – w wieku XII należał do dóbr Straszów, jednej z linii rodu Odrowążów. Pierwsza informacja o nim pochodzi z początków XIII stulecia – w roku 1233 wymieniany był Krzesław comes de Balacow. W Białaczowie urodził się Prandota, od roku 1242 biskup krakowski, który ogromnie przyczynił się do kanonizacji św. Stanisława. Prandota założył tu parafię i ufundował parafialny kościół pod wezwaniem św. Stanisława. Prawa miejskie otrzymał Białaczów podobno od Kazimierza Wielkiego, a w roku 1350 liczył 366 mieszkańców. Uważa się, że lokacja na prawie magdeburskim odbyła się w roku 1434. W czasach Długosza był znowu wsią, ale o jego „miejskiej” przeszłości Długosz wspomina w słowach: „villa eadem, que prior transposita in oppidum”.
Trudno z dzisiejszej perspektywy oceniać, czy Białaczów prawa miejskie istotnie utracił, czy tylko dawny przywilej spłonął w pożarze miasteczka; w każdym razie, w roku 1456, król na prośbę Piotra z Białaczowa odnowił przywilej lokacyjny na prawie magdeburskim. Miasto otrzymało 3 jarmarki (na św. Stanisława w maju, św. Stanisława na jesieni i św. Jana Chrzciciela) oraz cotygodniowy targ w czwartki.
Pierwotny kościół Białaczowa, był murowany. Ksiądz Wiśniewski pisze, że według miejscowej tradycji stał on w miejscu „w którem stoją dziś zabudowania dworskie i gorzelnia”. Na miejscu obecnego kościoła miała stać dworska kaplica (dzisiejsze prezbiterium) do którego dobudowana została potem drewniana nawa. Taką przynajmniej sytuację opisał w roku 1511 w swym Liber beneficiorum Jan Łaski. Wówczas patronami świątyni byli św. Stanisław i św. Jan Chrzciciel a kolatorami – dziedzice Białaczowa i Zakrzewa. Proboszczem wtedy był ks. Jerzy z Opoczna.
W latach 1694-96 do starszego prezbiterium domurowano barokową nawę. Przebudowano też przy okazji – czyli według dzisiejszych kryteriów: zmodernizowano – całość kościoła. W dniu 21 maja 1778 „skutkiem uderzenia pioruna – pisze ksiądz Wiśniewski – zgorzał wierzch kościelny z sygnaturką. Lud ratując wnętrze kościoła popsuł organy, ambonę, poniszczył ołtarze”. Ale z inwentarza sporządzonego w następnym roku dowiadujemy się, że kościół był już zasklepiony, a wewnątrz stały ołtarze. Można więc przypuszczać, że „zgorzały wierzch”, przez co pewnie rozumieć należy wszystkie elementy świątyni powyżej korony jej murów, został odbudowany.
W roku 1824 wizytował kościół biskup Burzyński. Stwierdzono wówczas zarysowania ścian i zgniłe elementy więźby dachowej. Remont odbył się jednak dopiero w roku 1870 a następny w 1932.
Białaczowski kościół jest budowlą orientowaną. Składa się z prostokątnej nawy i węższego od niej i niższego prezbiterium, trapezowego w planie i wielobocznie zamkniętego, o osi nieco odchylonej od osi nawy. Do nawy dostawione są dwie prostokątne kaplice. Do kaplic i prezbiterium przylegają: od północy babiniec (czyli kruchta), od południa zakrystia z wieku XIX. Wnętrza nawy i prezbiterium są przekryte sklepieniem kolebkowym z lunetami, dachy są dwuspadowe. Zachodnia elewacja jest dość prosta i spokojna: dwukondygnacyjna, z trójkątnym szczytem, z podziałami architektonicznymi dokonanymi przy pomocy pilastrów i gzymsów, wzbogacona niszami i płycinami. Interesująca jest storczykowa więźba dachowa, pochodząca z czasów remontu dokonanego w końcu XVIII stulecia.