Dziś Raków, stolica świętokrzyskiej gminy, jest tylko wsią. Jednak każdy, kto uczył się polskiej historii musiał o Rakowie słyszeć, a to dzięki jego niezwykle silnych w XVI i XVII stuleciu związkach z polską reformacją. Miasto Raków powstało, jak określają to historycy, „na surowym korzeniu”, czyli w miejscu dotąd nie zamieszkałym, w pobliżu parafialnej wsi Potok, na terenach należących do rodziny Sienieńskich. Królewski dokument wyrażający zgodę na lokację uzyskał Jan Sienieński od Zygmunta Augusta i na jego podstawie wystawił w dniu 27 marca 1567 roku „kontrakt lokacyjny”, w którym określone zostały prawa i obowiązki mieszkańców miasta w oparciu o zwyczaje obowiązujące w Krakowie: „….za przyzwoleniem i przywilejem JKM –ości założyłem rzeczone miasto Raków…” – brzmiał początek dokumentu.
Osadnicy otrzymali 20 lat wolnizny, zostali także zwolnieni od wszelkich „ciężarów wiejskich”. Każdy dom w rynku otrzymał pół łana roli za opłatą 6 groszy i ogród za 1 grosz. Rzemieślnicy uzyskali prawo na zakładanie wszelkiego rodzaju cechów i bractw, opłacając po 1 groszu rocznie od osoby. Młyny, browary, słodownie czy kuźnice nie musiały Sienieńskiemu wnosić żadnych opłat. Jedynym warunkiem było uczestniczenie mieszczan w pracach przy utrzymaniu dróg i grobli, szczególnie w przypadku powodzi. Ale co dla Rakowa i jego ówczesnego rozwoju najważniejsze, przyszli mieszczanie uzyskali od fundatora zapewnienie przestrzegania pełnej tolerancji religijnej, który obiecał „zachowanie każdego przy takiej wierze jaką wyznaje i zechce zachować”
Skutki takiego sformułowania „kontraktu lokacyjnego” były niemal natychmiastowe. Zewsząd ściągali do nowopowstałego miasta osadnicy, głównie rzemieślnicy, tak że w roku 1575, a więc w osiem lat od założenia, Raków stanowił znaczący ośrodek kulturalny różnowierców, posiadający własną, znaną w całym kraju drukarnię. Ten niespotykany, a przez założyciela wcale nie przewidywany rozwój sprawił, że pierwotne założenia urbanistyczne zaczęły wymagać pilnej korekty. Stosowny dokument wydał w roku 1607 Jakub Sienieński, syn Jana, znany także jako wielce czynny arianin i założyciel głośnej szkoły rakowskiej (1602). W dokumencie zapisano, że centrum miasta przenosi się ze starego rynku na nowe miejsce, gdzie wytyczono nowy rynek, przy którym ulokowali się osadnicy ze Śląska, i z nieodległego Rembowa. Nowy rynek wytyczono na północ od starego rynku, przy drodze prowadzącej do Dębna i Łagowa.
Oba miasta – nowe i stare, tworzyły jeden, wspólny organizm miejski, a wszyscy rakowianie czy „nowi”, czy „starzy”, mieli dokładnie te same przywileje. W pierwszej ćwierci XVII wieku Raków był też istotnym ośrodkiem gospodarczym. Słynął z sukiennictwa i innych rzemiosł, a piwo z Rakowa można było wypić także w szynkach stolicy województwa, czyli w Sandomierzu. Świetność miasta przygasać zaczęła już po roku 1638, po zamknięciu na mocy decyzji Sejmu ariańskiej szkoły w Rakowie. W roku 1867 odebrano mu prawa miejskie.
Niemal jednocześnie w mieście powstały dwie świątynie – kościół parafialny i kościół reformatów. Farę, pod wezwaniem św. Trójcy, budować zaczęto w roku 1640 z fundacji krakowskiego biskupa Jakuba Zadzika, ukończono zaś w roku 1645 dzięki biskupowi Piotrowi Gembickiemu. Kościół reformacki zakończono w roku 1641.