Druga z maleszowskich figur jest jeszcze starsza – datuje się ją na rok 1713. Składa się ona z trzech elementów: postumentu, kolumny (z bazą i głowicą) o płaskorzeźbionym trzonie oraz postaci Matki Bożej – siedzącej i trzymającej na kolanach ciało swego Syna, Jezusa Chrystusa zdjętego z Krzyża. Pietà – bo tak nazywają się przedstawienia Matki Bożej z ciałem Syna trzymanym na kolanach, to najbardziej ekspresyjne rzeźby o tematyce religijnej, ukazujące smutek i majestat śmierci ale także tragedię i cierpienie osoby żyjącej – matki, która przeżyła swego syna.
Może to umieszczenie na wysokim słupie, może zatarty przez korozje kamienia wyraz twarzy Matki Bożej – a może także sceneria – sprawiają, iż odbiór tego elementu małej architektury sakralnej, od trzech wieków towarzyszącej Maleszowianom, wcale nie jest tragiczny. Wręcz przeciwnie: wiąże się z nią wręcz sensacyjna historia skarbu, który ponoć ukryty jest obok figury, a którego położenie ma określać cień głowy Chrystusa podczas księżycowej pełni.
Figura stoi po południowej stronie drogi, na posesji Weroniki Pokrzywy więc na terenie prywatnym – tuz za płotem, w otoczeniu dwóch drzew. Katarzyna Strąk, w swej książce o kapliczkach pierzchnickiej gminy pisze, że mieszkańcy wsi kamienną figurę nazywają „kapliczką Matki Bożej Bolesnej”.