Wieżyczka ta, jak sama jej nawa wskazuje, służyła do umieszczenia w niej małego dzwonu – sygnaturki, przeznaczonego do wzywania na rozpoczynającą się Mszę Świętą. Dzwon sygnaturki zazwyczaj uruchamiany był sznurem biegnącym wzdłuż ściany prezbiterium, w pobliżu której znajdowała się zakrystia – gdyż czynność tę wykonywał nie dzwonnik (lub kościelny) ale ksiądz lub też służący do mszy ministrant. Z tej przyczyny wieżyczka zwykle znajdowała się nad dachem w pobliżu ściany tęczowej – i tak też jest w chęcińskim kościele Marii Magdaleny. Wieżyczka ta, – co do cech stylowych – jest barokowa, z arkadkową latarenką, pod ozdobnym, blaszanym hełmem.
Wieżyczki na sygnaturkę poczęły pojawiać się nad dachami kościołów Małopolski pod koniec w 1. połowy XVI stulecia. Według profesora Ryszarda Brykowskiego najstarszym przypadkiem, gdzie wykonano taką wieżyczkę, był drewniany kościół zwany „Na Burku” w Tarnowie. Według dokumentów miało to miejsce w roku 1536. Wieżyczki – jak każdy element architektury kościoła – miały swój proces rozwojowy i odzwierciedlały ogólne przemiany i tendencje stylistyczne zachodzące w architekturze sakralnej.
Ponad dachem – dzięki swej ażurowości – wieżyczka wygląda lekko, jakby w ogóle pozbawiona była ciężaru. Jednak, aby miała odpowiednią odporność na podmuchy wiatru, musi posiadać dość skomplikowaną konstrukcję, dzięki której jej ciężar przekazany będzie na ściany kościoła (a z nich potem na ziemię, za pośrednictwem fundamentów). Przeciwdziałanie prawu grawitacji nie wyczerpuje całości problemu konstrukcyjnego wieżyczki. Aby nie przewrócił i nie „porwał” jej wiatr, musi ona posiadać także odpowiednią sztywność i być właściwie zamocowana do kościelnych murów.
W chęcińskim kościele św. Marii Magdaleny wieżyczka ma plan ośmioboku. Umieszczona jest (widać to dopiero gdy wejdzie się na strych) nad ósmym wiązarem dachowym. Jej osiem drewnianych słupków, za pomocą belek-podwalin, wspiera się na belkach więźby, pomiędzy siódmym i ósmym oraz ósmym i dziewiątym wiązarem. Poszczególne słupki połączone są ze sobą poziomymi ryglami i skośnymi mieczami – a to w celu zwiększenia sztywności i gwoli zapewnienia „współpracy” wszystkich elementów.
Z reguły elementy konstrukcyjne wieżyczek szybciej się niszczą od innych elementów dachowej więźby. Wynika to z ażurowego charakteru, a więc założonego z góry braku szczelności wieżyczki, przez co do jej wnętrza przenikają deszcz i śnieg, powodujące przyspieszone gnicie drewna. Stąd rzadko się zdarza, aby konstrukcja wieżyczki wytrzymywała ponad sto lat, a i w tym okresie zwykle podlega remontom bieżącym, czasem wykonywanym mało starannie, z byle jakich, zwykle wtórnie używanych materiałów.
Obecnie w wieżyczce u św. Marii Magdaleny nie ma już dzwonka – sygnaturki. Jest on zawieszony w przykościelnej dzwonnicy, obok innego, większego dzwonu.