Rawita Witanowski napisał: „Podobnie jak pod Gruszczynem szczyt samotnego wzgórza wieńczą ruiny kościoła, w okolicy Przedborza, na granicy prawie zachodniej powiatu chęcińskiego, zdziwiony wędrowiec spostrzega wśród lasów na piaszczystej wyniosłości, opustoszałe mury jakiejś świątyni”. Wieś Łapczyna Wola leży na zachodnich rubieżach Kielecczyzny, niemal nad brzegiem Pilicy. Ruiny usytuowane są we wschodniej części obecnej osady, w widłach dróg prowadzących do szosy Włoszczowa-Przedbórz. Zajmują kulminację niewielkiej wydmy, znakomicie nadającej się pod budowę zamczyska, dziś porośniętej brzózkami. Ruiny wyglądają dość tajemniczo, a dostępny poziom wiedzy na ich temat, tajemniczości tej nie pozwala rozwiać się całkowicie.
Obecna nazwa wsi pojawia się w Liber Beneficiorum Łaskiego (tj. ok. roku 1520), chociaż pod poprzednią nazwą: Wola wymieniano ją już w roku 1493. Łaski pisze, że we wsi stoi dwór, działa folwark, a parafia znajduje się w położonych w sąsiedztwie Stanowiskach. Pierwszym odnotowanym właścicielem wsi był Jan Rożenkowski-Łapka, herbu Drużyna. Od połowy XVI stulecia Łapczyna Wola należała do Bobrownickich, znanych jako gorliwi wyznawcy religii kalwińskiej. Z ich fundacji powstał tu zbór, co stało się przed rokiem 1629. Fundatorem zboru był albo Stanisław Bobrownicki, albo jego syn, Zbigniew. Zbór funkcjonował tu co najmniej do roku 1730 – ministrem był wówczas Samuel Aaron, pochodzący z rodziny szkockiej. W roku 1754 obiekt był już opuszczony,
ale już wcześniej pisał o nim Bogusław Elsner, że był „bardzo zrujnowany, a ponieważ o reparacji jego nie pomyślano, stał się zupełnie nieużytecznym, tak iż od dawna kaznodzieja przy nim nie mieszka i służba Boża się w nim nie odbywa„. Około roku 1790 wieś przeszła w ręce Michała Czaplickiego, który niedługo potem – prawdopodobnie w roku 1800 – przeprowadził się do rozbudowanego z tej przyczyny dworu w Stanowiskach. Budynek zboru składa się z dwóch części: kwadratowej wieży oraz korpusu o planie greckiego krzyża, sprawiających wrażenie, jakby nie zbudowano je jednocześnie. Jeśli wierzyć planikowi sporządzonemu w roku 1995 przez Janusza Pietrzaka, opracowującego tzw. „białą kartę” zabytku (a brak jakichkolwiek podstaw, by mu nie ufaæć), wieża musiała powstać wcześniej. Na słuszność takiej hipotezy zdaje się wskazywać fakt, że zachodnie ramię korpusu „wcina” się we wschodnie partie murów wieży, jakby „wpuszczone” w nią metodą ciesielską. Drugi argument stanowi okno na trzeciej kondygnacji wschodniej elewacji wieży, które mogłoby mieć sens, gdy wieża stała samotnie (lub z inną niższą przybudówką), zaś całkowicie nieprzydatne, gdyby wykonano je razem z korpusem. Bo trudno za sensowne uznać okno skierowane z wieży ku przestrzeni strychowej świątyni.
Mury trzykondygnacyjnej wieży (znacznie grubsze od pozostałych) tworzą kwadrat o boku około siedmiu metrów; „krzyż” ma 11,2 metra długości i 11,6 szerokości. Wzniesiono je z kamienia (wapień i piaskowiec) układanego w nieregularne warstwy z niewielkim dodatkiem cegły. W krypcie (niedostępnej) zachowały się sklepienia kolebkowe, zaś na parterze już ich w ogóle nie widać, choć kilkadziesiąt lat temu, gdy powstawał Katalog Zabytków Powiatu Włoszczowskiego zapisano w nim: „w narożu skrzyżowania fragment spływu sklepienia”. Wejście do zboru (budowli orientowanej) wiodło od zachodu, przez wieżę. Wciąż jednak nie wiadomo, czy zbór powstał jako obiekt zupełnie nowy, czy też jako rozbudowa starszego, tajemniczego obiektu?