Granice bloku zabudowy, który od zachodu stanowi zachodnią pierzeję rynku, od północy wyznacza ulica Jędrzejowska, od południa Małogoska, zaś od strony zachodniej – dziś mało interesująca pod względem estetycznym – uliczka Kacpra Fodygi. Dawniej blok ten był w kierunku zachodnim o około 10 metrów krótszy. Obecnie zabudowę pierzei tworzy 54 murowanych kamieniczek, ale na planie Mariana Potockiego z roku 1820 blok podzielony był tylko na trzy działki. Piętrowa zabudowa jest obecnie tylko na działce narożnej z ul, Jędrzejowską – stoi tu budynek dawnego zajazdu „Pod Srebrna Gorą”. Kamieniczki stojące na pozostałych działkach są dziś parterowe i trudno wyglądzie ich elewacji odnaleźć ślady ich dawnej postaci. Jak prezentowały się przed wiekami, można wyczytać z pomiarów ich planów, a w szczególności z planu ich piwnic, które zostały najmniej zmienione a nawet są w nich pozostałości późnogotyckich detali.
Wszystkie kamieniczki miały pierwotnie taki sam układ, typowy zresztą dla zabudowy ówczesnych Chęcin Frontowa część zabudowana była dwiema sklepionymi izbami, przedzielonymi przejazdową sienią, zwykle także sklepioną, która przez łukowo zamknięta bramę zapewniała dostęp na podwórze. Oczywiście ten charakterystyczny dla XVI i XVII wieku układ nie musiał powstawać w jednym etapie. Czasem trwało to kilkadziesiąt lat, a nawet dłużej. Prócz zabudowy frontowej w głębi działki do jednego z pasm frontowych dostawiano jeszcze „wielką izbę”.
Po najlepszym – co do pomyślności chęcińskich mieszczan – XVII stuleciu, w następnych okresach zabudowa podlegała przeobrażeniom. Działki dzielono a czasem łączono. Zmieniający się właściciele (tak jak działo się to we wschodnim bloku przyrynkowym) zmieniali przeznaczenie kamienic, dostosowując ja do swojej profesji. Zdarzały się też dość często pożary, po których często zamiast odbudowy, dochodziło do budowy zupełnie nowego obiektu. Świadomość, że kamieniczki są zabytkami i należy ich wartości chronić, jeszcze dziś nie jest powszechna, zaś dawniej powszechnym był jej brak.
Najsilniej przekształcona została zabudowa posesji położonej na rogu ulicy Małogoskiej. Na działce o szerokości 18 metrów, w roku 1637 należącej do Samuela Kozubkowicza, stoją obecnie dwie kamieniczki. W roku 1788 była tu jeszcze wciąż jedna kamienica należąca do Piotra Wadewskiego, który potem sprzedał ja Michałowi Czaplickiemu z Czaplic. W pierwszych latach XIX stulecia właścicielem kamienicy był już Żyd, Lejbuś Szmulewicz Ferens Eherman. Prowadził on tutaj „dom zajezdny z wyszynkiem trunków krajowych”. W latach 1817-19 funkcja budynku zmieniła się zasadniczo: w spisie budynków odnotowano go jako „dom modlitw”. Biznesowe przeznaczenie przywrócono bardzo szybko – Ferens z Finkelsteinem (swoim zięciem)otworzyli tu „handel sukienny”. Po Finkelsteinie przejęli budynek Sucheccy, a w jego części frontowej znajdowały się dwa sklepy. Kolejnych właścicieli nie ma już sensu wymieniać – ich nazwiska o wyraźnie żydowskim brzmieniu mieszały się wprawdzie z polskobrzmiącymi, ale i tak budynek w roku 1960 – jako mienie opuszczone – przeszedł na własność Skarbu Państwa.