Kaplica stoi około pół kilometra na południe od wsi Roztylice (dojazd od szosy Nowa Słupia – Ostrowiec Świętokrzyski) i o ponad 100 metrów od niej wyżej, na zboczu Witosławskiej Góry. Można też do niej dotrzeć od szosy Łagów – Opatów: odległość to około 4 kilometry na północ od wsi Stary Nieskurzów.
Góra Witosławska już w czasach pogańskich była miejscem kultowym i być może dlatego w XV stuleciu benedyktyni ze Świętego Krzyża, do których ziemie te należały, zbudowali tu kaplicę pod wezwaniem Zesłania Ducha Św. Kaplica „neutralizowała” działania pogańskich, „nieczystych mocy”, a prócz tego, w dniu odpustu w Zielone Świątki przyciągała tutaj mnóstwo wiernych. Ksiądz Bastrzykowski przytacza legendę „wyjaśniającą” genezę powstania kaplicy. Miał ją zbudować niejaki Jazłowiecki herbu Abdank, który: …słynął w młodych latach jako siłacz awanturnik rozpustnik i opój”, będąc wraz z bandą podobnych mu kompanionów postrachem okolicy. Nareszcie tknięty wyrzutami sumienia, zbudował na górze pod Witosławicami kaplicę wśród dzikiej i nieprzystępnej puszczy (…) Resztę dni życia pędził w surowej pokucie i pełnieniu dobrych uczynków... .
Stojąca tu obecnie kaplica pochodzi z wieku XVIII – ściślej: tak datowane jest jej prezbiterium, być może zbudowane na miejscu starszego obiektu.
Zamiar rozbudowy zgłaszał w pierwszych latach XIX stulecia Jan Mierzwiński, pustelnik – franciszkański laik, który przy kaplicy zamieszkiwał i dbał o nią. Nie trudno się domyślić, że nie posiadał on ani grosza, a do budowy nie wystarczają same dobre chęci. Dostawiona do prezbiterium nawa powstała w 1. połowie XIX stulecia dzięki funduszom Antoniego Libiszowskiego (właściciela Jeleniowa i Witosławic napoleońskiego oficera, który zakończył służbę wojskową w stopniu pułkownika, kawalera Virtuti Militari i Legii Honorowej) oraz Władysława Jasieńskiego (dziedzica pobliskiej wsi Boksyce). Obecny, dobry stan techniczny kaplica zawdzięcza gruntownemu i starannemu remontowi, dokonanemu w roku 1994.
Kaplica stoi na zboczu góry, na niewielkiej polanie – platformie otoczonej drzewami. Jej prezbiterium zamiast na wschód, skierowane jest na południe – ukształtowanie terenu wykluczało inne usytuowanie. Prezbiterium, które kiedyś stanowiło samodzielny obiekt, zamknięte jest pięciobocznie. Nowszy od niego korpus jest szerszy, trójnawowy, z nawami oddzielonymi drewnianymi słupami – kolumnami, ustawionymi po trzy w rzędzie. Przed wejściem kilkadziesiąt lat temu zbudowano ganek, którego dwa słupki wspierają dwuspadowy daszek.
Prezbiterium ma konstrukcję zrębową, zaś korpus mieszaną: zrębową i sumikowo – łątkową w ścianach podłużnych. Dachy mają bardzo prostą więźbę: krokwiowo – belkową oraz gontowe pobicie. Nad korpusem rozpościera się dach dwuspadowy, nad prezbiterium nieco niższy, od strony południowej przechodzący w pięciopołaciowy. Nad dachami góruje dość prymitywna sygnaturka, pokryta blachą. Wnętrza kaplicy są dość surowe; nakrywają je płaskie stropy. Także jej wyposażenie nie wyróżnia się niczym szczególnym. Ale w pełni rekompensują tę niemal spartańską surowość kaplicy: niezwykłość miejsca gdzie ją zbudowano unikalność nastroju wywoływanego wspólnie przez krajobraz i kaplicę, stanowiącą jego integralną część.