W odróżnieniu od pierzei wschodniej, zachodnią pierzeję ulicy Łokietka tworzyły kamieniczki (i domy z drewna) wybudowane na działkach wytyczonych prostopadle do osi ulicy. Stanęły one w dwóch blokach zabudowy, rozdzielonych ulicą Poprzeczną (obecnie ul. Bolechowska), wytyczoną w połowie długości ul. Łokietka.
Pierwotne podziały własnościowe zakłócone zostały już w wieku XVIII, kiedy gwałtownie wzrastała w mieście ilość ludności żydowskiej. Zaczęli się oni osiedlać w we wschodnim i północnym bloku zabudowy przyrynkowej, a z czasem w całej wschodniej części miasta. Osią tej quasi-dzielnicy stała się ulica Długa (zwana tez Bóżniczą). Tak więc działki wschodniej pierzei ul. Łokietka, tez z czasem przeszły prawie wszystkie w ręce Żydów.
Analizując współczesne podziały własnościowe i pozostałości dawnej zabudowy, udało się – w przybliżeniu – ustalić, że szerokość działek wahała się tutaj od 15 do 16 metrów. Bardziej malowniczo prezentowała się północna część pierzei. Gierymski na swym rysunku pokazuje potężne okapy pobitych gontem dachów, oświetlonych popołudniowym, zachodnim słońcem zachodnim, kładącym na górnych partiach ścian głęboki cień. Część budynków ma widoczną, drewnianą konstrukcję. Inne mają ściany otynkowane, co wcale jednak nie musiało oznaczać, że były murowane. Są też mury z kamienia w ogóle nie pokryte tynkiem.
Południowa część pierzei, bliższa Rynkowi, miała działki o dość regularnym układzie. Tutaj też znaleźć można najstarsze fragmenty zabudowę, czasem głęboko ukryte pod późniejszymi dodatkami, a czasem wciąż widoczne i to na elewacjach budynków. Do najstarszych obiektów, być może z piętnastowiecznym rodowodem, zalicza się kamieniczka pod nr 4. Obecnie jest ona bardzo starannie wyremontowana (może nawet za bardzo, o czym świadczy wyłożony ceramicznymi płytkami cokół!) i mieści się w niej cukiernia.
Kamieniczka jest obecnie parterowa i podpiwniczona. Wejście do piwnicy znajduje się w południowej ścianie budynku, skąd bardzo stromymi schodami – częściowo umieszczonymi w grubości muru, można było dostać się do jej wnętrza. Parter nakryty jest sklepieniem kolebkowym, jeszcze niedawno (w latach 80. określono je jako w złym stanie) sklepienie było też nad piwnicą. We frontowej elewacji zachowało się późnogotyckie obramienie okienne, wykonane z czerwonego piaskowca, w „białej” karcie ewidencyjnej z lat 80. opisane tymi słowami: …okno prostokątne oprawne w starannie ociosane węgary obwiedzione uskokowym wpustem na okiennicę. W oknie zachowana pierwotna (?) krata kuta w prawym ościeżu haki po okiennicach… Kiedy tworzono powyższy opis, elewacja kamieniczki wyglądała właśnie tak, jak ją przed-stawiłem na rysunku. Widać tu piwniczne okienko oprawione w kamień, z nadokiennikiem ściętym fazą. Widoczna jest faktura kamienia, z którego wymurowano ściany a także stare, drewniane, dwuskrzydłowe drzwi – które świadczą, że być może już od wielu lat, ale na pewno w czasach po II wojnie światowej, świetność budynku należała do przeszłości.