Figura świętego Jana Ewangelisty stoi obecnie w kaplicy Trzech Króli. Stoi na posadzce i oglądana jest przez to z niewłaściwej perspektywy, ponieważ jej przeznaczeniem była belka tęczowa, gdzie wraz z figurą Matki Boskiej Bolesnej i krucyfiksem, tworzyły Grupę Ukrzyżowania. Belka tęczowa umieszczana była w otworze tęczowym (czyli otworze łączącym nawę i prezbiterium kościoła), zwykle na poziomie, gdzie pionowe podparcie łuku przechodziło w łuk.
W zależności od wielkości (a zatem i wysokości) kościoła, belka umieszczana była zwykle na wysokości od dziesięciu do kilkunastu metrów nad posadzką. Ustawione na belce figury oglądane były więc z dołu, z tak zwanej „żabiej perspektywy”, przez co nadawano im mocno wydłużone proporcje. Wracając na chwilę do belek tęczowych: w świątyniach murowanych stanowiły one element dekoracyjny sam w sobie albo element konstrukcyjny służący do umieszczania na nim rzeźb. Inaczej było w kościołach drewnianych, gdzie zadaniem belki tęczowej było usztywnienie wschodniej ściany nawy, bardzo osłabionej otworem łączącym nawę i prezbiterium.
Choć o pierwotnym, gotyckim kościele św. Bartłomieja wiemy wyjątkowo mało, to jest pewne, że jego nawa musiała łączyć się z prezbiterium poprzez łuk tęczowy, który – jak na gotyk przystało – był chyba łukiem ostrym. Zapewne w łuku umieszczona była belka tęczowa, na której być może umieszczono grupę „Ukrzyżowania”. Grupę tę tworzyły figury zazwyczaj Matki Boskiej Bolesnej (lub św. Marii Magdaleny) oraz świętego Jana, stojące po obu stronach krucyfiksu z ukrzyżowanym Chrystusem.
Figury Św. Jana i Matki Boskiej Bolesnej, stojące w kaplicy Fodydzińskiej, nie są gotyckie. Datowano je na pierwszą połowę XVIII stulecia, tak więc w gotyckim kościele św. Bartłomieja, jeżeli była tam na belce Grupa Ukrzyżowania, musiały ja tworzyć inne, gotyckie figury. Figury zdobiące dzisiaj kaplicę zapewne zdobiły poprzednio kościół franciszkański, z którego zostały przeniesione po kasacie klasztoru.
Bardziej ekspresyjną z pary figur jest postać św. Jana Ewangelisty, a to z uwagi na jego szeroko rozłożone ręce, których układ przez historyków sztuki zwany jest „gestem oranta”. Św. Jan wyrzeźbiony jest z drewna i ma wysokość 152 centymetry. W czasach swej świetności posag był polichromowany i złocony. Obecnie pokryty jest białą farbą wapienną, przez co w ogóle nie przypomina drewnianej rzeźby, udając raczej kamienną – bądź gipsową.
Zbigniew Wojtasik opisuje figurę w sposób następujący: …Figura św. Jana Ewangelisty, stojącego na niskiej, wypukłej podstawie. Rzeźba pełnoplastyczna, płasko ścięta na odwrociu, niegdyś złocona i polichromowana, później przemalowana na biało. Postać wysmukła, nieproporcjonalna. Święty w lekko poruszonej pozie: w kontrapoście, wsparty na prawej nodze, z drugą ugiętą, ze stopą odsuniętą w bok, w biodrach lekko wygięty w prawo; głowa na wprost; ręce rozchylone w geście oranta… Twarz młoda o owalnym zarysie, o rysach wydobytych dość powierzchownie. Włosy długie, falowane, ułożone obszernymi lokami na ramionach…